Zbieram gierki odkad pamietam. W sensie te, ktore kupilem laduja na polce i tam gnija ale nie prowadze hurtowni jak ping. Pamietam kazda pctowa gierke w big boxie jaka kupilem lub dostalem, bo dla mnie jako dzieciaka zawsze to bylo spore wydarzenie (zbieranie kasy, odfoliowywanie boxa, zapach, to se ne vrati). I pewnie te dzieciecie "traumy" powoduja, ze dzisiaj gierki chomikuje i nie odsprzedaje (sprzedalem dwa big boxy za smieszne pieniadze w poczatkach allegro i zaluje do dzis).
Fakt, przez to, ze gierki staly sie prostsze (dzieki konsole) instrukcje przestaly miec racje bytu ale nadal pudelko na polce jest jakas tam pamiatka. Dlatego gardze cyfra bo dla mnie sciaganie w ten sposob gierki to takie samo uczucie jakbym odpalil torrenta. Zero emocji. A jak jeszcze pomysle, ze mialbym za dac 250zl i bylby to sam kod no to juz mocne iks de. Stad gierki na pc praktycznie dla mnie nie istnieja od dawna, wlasnie przez to kupowanie pudelka z kodem i go.wno warta plyta. Mimo, ze mam dosc spora (jak na kogos kto nie wydal na pc gierki zlotowki) biblioteke na stimie, gogu czy epicu to nic stamtad nigdy nie sciagnalem.
Takze jakas tam kolekcja jest i widac, ze ktos wszedl do nory gracza ale badzmy szczerzy, moze poza jednym kumplem cala reszte znajomych to ch.uj te gierki na polce obchodza a ciekasze jest dla nich co tam u mnie w robocie bo u nich zapier.dol i w ogole zycie takie ciezkie. Niestety 40 letni gracz hobbysta to nie jest szanowany w naszym spoleczenstwie status xD Ale tego go.wniarza, co z wypiekami na twarzy pokazywal kumplowi gdzie ojciec schowal boxa z Red Alertem a pare dni pozniej odpakowywal go pod choinka bede pielegnowal do konca swoich marnych dni.