No troche dlugo niektorym zajelo dojscie do wniosku, ze gry sie juz od siebie malo roznia, tak jedna cala generacje bym powiedzial. Lata 90 juz niestety sie nie powtorza a byl to czas niesamowity. Poczatek 2000 tez. Ale jak blancik slusznie zauwazyl, od polowy ery ps3/360 to juz dobrze odrobione przez producentow lekcje i wypuszczanie tego co sie sprzeda a nie tego co by chcieli stworzyc. A dzis totalna sequeloza i remasteroza.
Pomijajac kwestie grafiki to w dawnych latach co chwila cos zaskakiwalo w mechanizmach. Chowanie broni, zaznaczanie wielu jednostek, asymetryczne rasy, granie jako przestepca, izometryczne rpg, zniszczalne zarowki itd. Jesli odpalalo sie gre to pierwsze co sie robilo to sprawdzalo co tu mozna by zrobic, co sie zadzieje jak sie strzeli tu a co jesli wskoczy tam. Obecnie chyba nikt tym sobie glowy nie zaprzata bo grajac podswiadomie juz wiemy, ze nic z takich rzeczy sie nie zadzieje. A dlaczego? Bo n gier wstecz tez sie nie dzialo.
Pomijam mnogosc gatunkow gdzie w miesiacu wychodzil i symulator i przygodowka i fps i tpp i platformer i bijatyka.
W obecnej generacji jest moze z 10 tytulow, ktore bym chcial ograc. To jest tyle ile w latach 90 wyszlo by w ciagu trzech miesiecy.
A sam secret servcie byl czyms niesamowitym. To jak oni to skladali i jaka mial szate budzi szacunek do dzis. Dla kontrastu wezcie sobie top secreta albo gamblera i porownajcie. Tesknie za czasami gdzie na info o gierkach czekalo sie przez caly miesiac, lizac pozniej screeny w pismach. Dzisiaj zanim gra wyjdzie wiesz o niej wszystko. I nie chodzi mi juz nawet o wiele zdradzajacy marketing. Po prostu twoj mozg wie, ze w cos takieg juz gdzies, kiedys zarejestrowal.