Mialem grac w co innego a zrobilem te nieszczesne kielichy. Nie bylo tak zle, ale polazlem tam dopiero przed finalowym bossem na ng+ juz troche przykokszony. Trzeba docenic, ze sa one czescia lore a nie randomowymi jaskiniami z dopy jak w DS2 wiec "zwiedza" sie je troche przyjemniej. Szkoda ze w 99% wygladaja jak z generatora bo np. te lokacje z wiszacymi mostami miedzy rozpadlinami wygladaja zaje.biscie. Zostaly mi de facto rooty ale juz chyba naprawde dam spokoj. Albo zrobie detox i wroce. W sumie dodatek w ng+ tez by trzeba sprawdzic. Chwile pobiegalem i latwo nie bedzie, a jestem na 200 lvl. Tak czy inaczej gra mega, tylko te je.bane ufoludki i osmiornice...