A grupy CCX to nie w srode dopiero startuja?
Wczoraj wytrzymalem do 5 ostatnich meczy, ale dobrze, ze poszedlem spac bo to sie jeszcze 2h ciagnelo. W sumie dobrze ze nie wszedlem wczesniej do temtu bo zaskoczenie jednak troche jest.
Glownymi faworytami byli Kakeru i Punk, ja po cichu kibicowalem Tokido. Pierwszy zlecial do loserow a Punk szedl w sumie jak przecinak zrzucajac Problema do loserow 3:0 zeby potem przegrac 3:1 (reset) i 3:0. Nie pomogla zmiana na Luka'a przy drugim 1:0, widac, ze to nie jego main.
Takze nie usa, nie japona a europa ma swojego trzeciego reprezentanta w finalach. Teraz to sie zacznie ale nie wiem czy poziom bedzie tak wysoki jak w LCQ gdzies 7/8 loserow to byli japonczycy a w finalach CC to glownie "randomy" z calego swiata. Niemniej jestem ciekawy jak ta formula sie sprawdzi, tzn sprawdze ku.rwa w poniedzialek bo final graja w nad ranem.