Czesto jem te czerwone, dlugie papryczki chili z lidla wiec postanowilem wejsc na wyzszy poziom i kupilem sobie w kaufie żalapenio krew z dopy. Dzisiaj chcialem zaczac lekko od sosu jogurtowego z tymi papryczkami, co by w razie czego nabial zlagodzil moc. Ale odkroilem kawalek na sprobowanie, no ku.rwa slodkie. Kroje blizej ogonka, ku.rwa slodkie. Jem cala, ku.rwa slodka. Biore nastepna, slodka. Kolejna, slodka. Czytalem o tym, ze czasem te ostre w jakims miocie potrafia byc lzejsze, no ale to smakuje jak zwykla zielona papryka. Czy ja cos zle interpretuje czy mi sie po prostu slaba partia trafila?