Pamietam materialy z mgs2 jak opowiadali, ze kojima to godzilla a jego zespol to jest king kong ale za ch.uja juz nie pamietam o co im chodzilo xD Albo, ze kazdy mial myslec nad featursami i jakis pracownik wpadl na pomysl coolant sprayu i zaimpletowali to w grze. Wtedy ciekawie sie tego sluchalo ale dzis to pachnie mi mocno korpoetyka pracy, gdzie oprocz swojej roboty musisz jeszcze robic 7 innych rzeczy pro korpo bono. Gdzies mi tez zapadla w pamiec scena (nie wiem juz z ktorego mgsa) jak nagrywano kwestie mowione i dopiero jak kojima dal znak, ze jest ok to zatwierdzano a jak nie to kolejna proba i kolejna. Na tym materiale chinczyk siedzi jak je.bany sansei a caly pokoj wpatrzony w niego czy kiwnie glowa czy nie. I kiwnal, ale akurat to co przepuscil to nawet ja bym odrzucil xD Ale moze to przez fakt, ze ekipie nagywajacej czas do lunchu sie zblizal albo pamiec na karcie konczyla.
Ogolnie te dawniejsze makeing of mialy jednak sporo szczerosci w sobie, byly bardzo naturalne. Dzisiejszych nie jestem juz w stanie ogladac. Za duzo prowego go.wna i udawanej slodyczy. Kazde studio to wielka rodzina, usmiechnieci ludzie, kazdy kocha swoja prace, duzo roznorodnosci spolecznej i etnicznej itd. A potem anonimowe wpisy na reddicie ze crunch 70h w tygodniu, zwolnienia w 2h, zalegle pensje i mniejszosci drace peezde, ze rasizm jak im zwrocisz uwage ze za glosno rozmawiaja w biurze. Je.bac.