Skocz do zawartości

Mejm

Senior Member
  • Postów

    27 464
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Mejm

  1. Jako ex neo+ nie dalo sie go czytac, jako poczatkujacego po drugiej stronie barykady - ledwo. Moze ostatnie miesiace cos drgnelo ale nie wiem bo mam zaleglosci. Tesknic nie bede.
  2. Mejm

    Potrawy wigilijne

    o
  3. :yakubu:Kupic ci lizaka dziewczynko?

    1. c0ŕ

      c0ŕ

      Chodź pooglądamy kotki w piwnicy

  4. Kazda nie, ale mozesz sprzedawac na czesci np 0,2BTC. Kto kupuje? Lucek.
  5. Mejm

    własnie ukonczyłem...

    Metal Gear Solid Portable Ops - nie przypuszczalem, ze ukoncze. Jak wspominalem w poscie o Peace Walker sterowanie na psp wieje ch.ujem. Mocno. Nigdy tez nie przypuszczalem, ze bede sterowal kiedykolwiek kamera klawiszami x o /\ []. Jednak jest to najlepsza opcja, do tego maly tuning pozostalej klawiszologii i jakos poszlo. Ale jak udalo sie okielznac sterowanie to wku.rwiac zaczela sama mechanika. Dopiero teraz zobaczylem jak PW byl mocno wzgledem tej skladowej zdebilizowany. PO to wypadowa MGS3 i MGS2. Nie ma w ogole kamuflazy, czegos co bylo jednym z lepszych rozwiazan i czego nie rozumiem (chociaz mozna to usprawiedliwic jedynie betonowymi miejscowkami) a jednoczesnie trzeba sie do przeciwnikow skradac na palcach bo radosne podbiegniecie zawsze powoduje alarm. I jest to o tyle niezrozumiale, ze jako Snake biegamy w sneaking suit, ktory potem w PW da nam range prawie boga bo totalnie wyciszy halas biegania. W PO to tylko kostium po to aby BB nie biegal na golasa. Role kamuflazy pelnia tutaj rekrutowani przez nas zolnierze. Wystarczy dobrac takiego jak reszta patroli i mozna biegac swobodnie miedzy nimi nie wzbudzajac podejrzen. Tym samym rola Big Bossa jest mocno zmarginalizowana bo wybierajac go skazujemy sie na strzelanie do kazdego ze strzalek usypiajacych. Ale mimo takiego podejscia do mechaniki PO jest jednak bardziej MGSem niz PW. Takie przynajmniej odnioslem wrazenie grajac na psp. Na mapach jest wiecej opcji dojscia do jakiegos punktu, sa przejscia, jakies szyby wentylacyjne, dziury w murach itd. PW przy tym to boisko do kosza, plaskie i przewidywalne. Lepszy klimat poteguje tez muzyka, slychac duza inspiracje kompozycjami Gregson-Williamsa i czuc ducha MGS3. Fabularnie nie ma tu nic co by zachwycalo i co by zaskakiwalo. To po raz n-ty ten sam schemat - ktos zly chce wykorzystac metal gear do ataku na jakis kraj i wywolac wojne czy cos tam. Robi sie to po prostu nudne. Zabawne, ze za chwile PW powieli ten schemat. Jednak zachowanie walk z zywymi bossami uwazam za plus. Paczka wykolejencow z ktorymi musimy walczyc to dla mnie zawsze mocna strona metali, nawet jezeli nikt pozniej nie dorownal tym za MGS1. Nie ma tez w PO jakichs silnych akcentow nawiazujacych do tego kim stanie sie BB (moze oprocz wspomnienia jego "synow"). Tak szczerze mowiac to ja juz zapomnialem kim on ma sie stac i czemu w MG1 byl zly i czemu w MGS1 i MGS2 wspominali go jako zlego. Chyba sie pogubilem. Portable Ops zostalo wyklete przez Kojime. Pewnie dlatego, ze nikt nie umiescil w nim frazy, ze Hideo is God. Trzeba mu jednak oddac, ze w PW poprawil to co w PO sprawialo problemy. Niemniej posunal sie troche za daleko i totalnie odwrocil proporcje rozgrywki. O ile w PO zarzadzanie pokemonami jest akurat w porzadku, nie ma ich duzo, uzbrojenia jest akurat (i tak korzystamy z usypiacza) tak w PW to jest jakas paranoja, ale nie bede sie tu powtarzal. Z kolei misje w PW to jest zart, a przynajmniej takim jest na ps3 bo byc moze nie musimy walczyc jeszcze dodatkowo z kamera. Przed zagraniem czytalem, ze nie warto a fabule mozna obczaic na yt. Jest w tym troche racji jednak jako fan metali musialem przekonac sie sam. Ciesze sie, ze mam obie odslony z Big Bossem z glowy (ku.rwa jeszcze acidy ;/) i w koncu moge zabrac sie za V. 7+/10.
  6. Mejm

    Potrawy wigilijne

    Wigilia u was? Mama przyjedzie?
  7. Ja bym czekal do myliona.
  8. SS? To moze w erze postgulashowej i postmartinezowej czyli za NSS bo pierwsze slysze.
  9. Mejm

    Fast food

    Bylem okolo 19 i nie bylo gdzie usiasc. W sumie racja z tym probowaniem, bo raz zjadlem i sie nacialem ale moze po prostu tak felernie trafilem (na zylowate mieso).
  10. Mejm

    Blade Runner 2049

    Chyba lepszy merczandajzing z faktycznym przedmiotem z filmu niz oklejanie wszystkiego jak leci licencja (poduszki star wars, kubeczki star wars, plecaki starwars itd.).
  11. Mejm

    Fast food

    Bylem wczoraj we wroclavi (ta galeria zbudowana na miejscu dworca pkp i polaczona z nim) i tamtejszy Pasibus zaje.bany pod korek. A taka ch.ujowa burgerowania, dla mnie najgorsza z tych niekorpo. Choc trzeba im oddac, ze rozwineli sie pieknie bo zaczynali od foodtrucka i kilku lezakow w centrum.
  12. Mejm

    Fast food

    Pizzoburger? Tylko z krakowskiej burgerowni domowej.
  13. Wszystkiego najlepszego JJ!

    1. Tokar
    2. Mejm

      Mejm

      Kolejny alter bedzie 4xJ

  14. W sumie racja tylko, ze to nie byl tak do konca wybor redakcji bo grudzien/styczen to sezon ogorkowy i praktycznie nie wychodzi nic co wydawcy by chcieli zareklamowac okladka. Zreszta zobacz ile tytulow recenzji jest na obecnej.
  15. Czyli jednak placebo.
  16. "A czy ty za gnoja piles wode z ogorkow?".
  17. Musze matki dopytac ale wydaje mi sie, ze szybko mnie od cyca odstawila xD
  18. Mleko. Zjem/wypije wszystko mleko-pochodne (nawet platki z mlekiem, choc niechetnie) ale po czystym mleku paw(cio).
  19. Mejm

    Wrocław

    Je.bac wroclaw.
  20. Mejm

    Konsolowa Tęcza

    Ja juz nie mam.
  21. Mejm

    Konsolowa Tęcza

    FCC.
  22. Mejm

    Konsolowa Tęcza

    Gdyby ktos przegapil to net neutrality zdechlo w usa. Radze zapisywac sobie internet na dyskietkach.
  23. A to chyba ze tak. Faktycznie bylo ale mi akurat nie uwieralo. Nawet zapomnialem.
  24. Ostatnie 10min to sie chyba strzelali. Chyba, ze mowisz o goscinnych wystepach ale to jest bezposredni link do NN wiec fanserwis z tego taki jak nie wiem, zolte napisy na poczatku kazdego filmu. Zreszta 10min vs 90% TFA.
  25. Mejm

    Fast food

    Bylem w koncu w Max Burgers. Taka sieciowa tym razem dla odmiany ze Szwecji. Rewelacji nie ma. Podstawowa kanapka (original) to taki rozkrok pomiedzy maciem a burger kingiem. Z tego z drugiego bierze grilowany posmak miesa a z pierwszego wielkosc kanapki. Sos, ktory ma byc jakas oryginalna receptura na moje kubki smakowe to po prostu majonez wymieszany z keczupem. Frytki sa ku zaskoczeniu jeszcze ciensze niz w macu, ale daja rade, duzymi da sie spokojnie najesc a smakowo i tak odstawiaja to go.wno z kfc. Napoje nalewamy sobie sami ale tutaj knajpa pulkownika Sandersa gora bo w Maxie chca 2,5 za dolewke xD Na plus jeszcze brak kolejek i tloku spowodowane mala obecnie popularnoscia (mac i jego strefa z zarciem oczywiscie zaje.bana pod korek). Duzo tez jest kas samoobslugowych a na zarcie czeka sie chwile. Miesce do siedzenia sie znajdzie zawsze jednak jak skoczy im popularnosc o bedzie ciezko. Minus taki, ze knajpa mimo ze miesci sie dokladnie zaraz obok glownego wejscia do galerii i z ktorej ma wejscie to ma jeszcze swoje drugie wejscie (tez od tej samej ulicy co galeria) i przy kazdorazowym otwarciu wieje chlodem. Mogli by je po prostu na czas zimy permanentnie zamknac bo tamto glowne wejscie jest doslownie 5m dalej. Aha, cenowo bez rewelacji. Za zestaw powiekszony 20zl. Wiec o tyle lepiej niz w macu z ich maestro, ze mamy w tym sporawa torebke frytek. A tak to po prostu standardowy burger z siecowy. Jak komus sie nie chce 200m przejsc do burger kinga to mozna ale mozna przejsc 300m i dojsc do moa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...