Dlaczego odnosze wrazenie, ze z marvelami to jest tak, ze zapowiadaja film, film leci w kinach, scenka na koncu zapowiada inny film, inny film sie ukazuje, zapowiada jeszcze inny film i tak to sie toczy. A z DC to zapowiadaj film, zapowiadaja rezysera i scenarzyste, wywalaja scenarzyste, zmieniaja rezysera, rebootuja film, przywracaja scenarzyste, kreca film, nikt nie wie co obejrzal, zmieniaja rezysera na poprzedniego, ten kreci nowe sceny, wychodzi wersja dcut, po 3h nie ma scenki na koncu a i tak nikt na nia nie czeka.
Niech ktos powie, bo ja nie wiem.