Underworld: Blood Wars. Nie jestem przesadnym fanem tej serii, ale nie moge sie nigdy oprzec aby obejrzec kolejna czesc. Jedynka byla niezla, dwojka srednia, trojka znow niezla, czworka taka se, a piatka? Piatka jest troche uboga jesli chodzi o walki. Doslownie i w przenosni. Chyba zabraklo budzetu albo juz nie mieli pomyslow w jakich lokacjach mozna walczyc. To samo tyczy sie kostiumow. Wampirom daleko do ich "matrixowych" odpowiednikow z jedynki, lykanie praktycznie nie istnieja a jak juz to wygladaja i dzialaja jak powstancy z 44r. zmiksowani ze swatem (forumowym narodowcom bedzie sie podobac). Niby jest to umocowane w fabule czemu obie frakcje cierpia na braki kadrowe, niemniej choreografie wygladaja po prostu biednie. A moze zawsze tak wygladaly a ja juz nie pamietam dobrze jedynki. Niemniej jednak napier.dalania jest tu znacznie mniej, nie ma durnych poscigow i ciaglej akcji. I bardzo dobrze bo znow powracaja trojkowe klimaty klanow, przeszlosci i co chwila mamy plot twisty a wiekszosc gadanych scnen nie nuzy. Wiadomo, ze seria zjada swoj ogon ale nie jest az tak zle. W ogole o filmie dowiedzialem sie przez przypadek przegladajac swoja wypozyczalnie. Nie zaluje. Piatka jest niezla. 6+/10.