Mejm

W multi w tej grze nikt sie juz nie pobawi.

Pisalem o Luke'u.

Jedi nie mogo sie ruchac przeca. No chyba, ze po tym jak ostatnio tego zabraniali i jeden z nich przeszedl na ciemna strone mocy, wytlukl pozostalych oraz pomagal w rzadach imperium to zmienili. Zreszta Luke ostal sie jedyny to kto mu zabroni

PIXEŁ xD

Ale okladka

Tyko uwazaj na bileterki z termowizorami.

Przeciez twoje recenzje sa najbardzie lakoniczne na forum. "GW: FA - familijny film przygodowy dziejacy sie w kosmosie gdzie strzelaja sie statkami a czarny nie ginie w 3/4 filmu."

A wiesz, ze jak pisalem to cos mi nie gralo a potem to juz nie sprawdzilem. Ale fakt, niezly farfocel ;/

To dopiero ruszylo? Co ile sa epy? Moze skoro tak wszystko parodiuja to beda je wypszczac co 20 lat w nawiazaniu do Hellsing OVA.

Dla mnie akurat motyw kogos lepszego niz vader byl w porzadku. Lepsze cos takiego niz po prostu "kolejny jedi, ktory ukryl sie przed czystkami i jest przecietny ale probuje pokonac vadera ale to nie mozliwe bo ten jest najlepszy". No i dlatego tez gierka zebral noty okolo 6/10 a nie 9ki bo po prostu byla jaka byla - arcadeowa lupanka gdzie dostep do efektownego machania i mocy sprowadzal sie do wcisniecia dwoch przyciskow, a to i tak nie do konca wyszlo poprawnie. Nikt nie oczekiwal po tej grze symulacji chyba albo systemu z soulsow.

Mowie. Jak ktos narzeka na za duzo amerykanizmu w amerykanizmie w armagedonie to niech sobie obejrzy transformersy 4.

Nie mowie, ze nie. W singlu machalem tym mieczem, z lewej, z prawej i nigdy nie bylem pewien czy trafie. Mowie o pojedynkach z innymi jedi/sith bo stormtrooperow to sie jakos cielo (acz tez nie zawsze).

Dla mnie machanie mieczem jednak lepsze w "slasherowym" wydaniu FU niz w sumie nie wiadomo jakim w JO/JA, gdzie w tych drugich byly zawsze mocno chaotyczne i randomowe. Albo nie umialem grac. Co do fabuly FU tez nie mam zastrzezen, fajnie laczyla sie z IV epizodem, mielismy pojedynki z Jedi jak i kluczowymi dla sagi sithami. Jasne, ze wygladala slabo ale mi nie wadzilo. Takie 6+/10 i gralo mi sie wysmienicie.

Jest, Roger. Tyle, ze on albo pisze jakies recenzje crapow na 5, albo zajmuje sie retro (chwala bogu) albo pisze wiecej jak jest sezon urlopowy. A tak to marnuje sie na tym ppe i zatwierdza do publikacji recenzje urzytkownikow typu 10-/10 dla Dead Space 3.

Ragus, akurat Old Republic warto przejsc dla glownej kampanii (ta sithow lepsza). A moze kiedys wskrzesza 1313 choc ja bym wolal cos z mieczami jak FU.

Twierdza i Armageddon ogladane jeszcze w starym kinie Warszawa. I oba motzno do dzis. ototo

W publistyce cda jest to o tyle fajne, ze nie wiesz jaki redaktor w danym miesiacu napisze felieton. Same tematy artykulow rowniez bardziej zyciowe (np. cykl o emulatorach, edytor gier itd.). W pe publicystyka w wiekszosci kreci sie wokol "czy gry to sztuka" (nie dosownie ale czytajac ja odnosze takie wrazenie) no i wiadomo tez kto bedzie pisal i na jaki temat (Zax rpg, Mielu dev, Koso juz sobie nie popisze, Mazi japonia). Jedynie ostatnio Walkiewicz mnie zaskakuje. No i od zawsze Butcher, jesli nie pisze o zakupach dla znajomych po oblataniu E3, koncertach i kryzysie wieku sredniego.

Czy wyszla jakas final super ultra uncut directors cunt wersja prometeusza i czy warto ja obejrzec?

Zawsze jest dwoch sithow. Zawsze.

Kup numer normalnie i pogon kalendarz za 2,90 na PT.

Koncowka mistrz xD

Moj Lei. Zayebiscie to koles zrobil.

Tez bym propsowal bardziej zostawienie lodowki bez drewna.