Racja. To samo z bieganiem. Jak z dobre 15 lat temu po osiedlu biegala taka para "pro" czyli kompletny stroj do biegania, adidasy i czapa (bo biegali tez w zime) to byli zauwazalni bo... byli jedyni. Dzis nikt by nie zwrocil na nich uwagi. Ale to wcale nie oznacza, ze bieganie w pl stalo sie az tak popularne bo ludzie zaczeli uwazac je za zdrowe. Mysle, ze to efekt mody. To samo z jedzeniem. Dzis czesciej zwraca sie na to jakie wartosci i ile kalorii ma potrawa niz jak smakuje. Pomijam przypadki, ze ktos stosuje diete z powodow zdrowotnych. Ale odmawianie sobie jakiegos fast fooda raz w miesiacu "bo sama bula, kalorie i zero bialka" to troche juz dla mnie dziwne (nie pije tu do nikogo z forum, zeby nie bylo), albo jak zdrowy chlop mowi, ze "tylko ryz i kurczak" bo reszta to nic wartosciowego. Ok, mozna jesc ryz cale zycie i dozyc dekade wiecej niz Yano ale moim zdaniem skorka nie warta wyprawki. A dzisiaj presja otoczenia i mediow na zdrowe jedzenie jest az karykaturalna. Jak zreszta kazda moda (w polsce).