Resident Evil Director's Cut - zawsze gardzilem residentami 1-3 (czworka zreszta tez) w czasach kiedy sie ukazywaly. Nie mogly przeciez rownac sie ze swietnym wtedy SH. Strzelanie do jakichs zombie z fabula "uratuj corke prezydenta" vs Silenty? Nigga plox. Ale. Czlowiek na starosc madrzeje, wiec jakies 7 lat temu zakupilem sobie pierwsze trzy czesci celem nadrobienia zaleglosci. Co wyszlo? W skrocie: . Jak widzicie, dopiero teraz zabralem sie za to na serio bo zalozylem sobie, ze nie tylko ukoncze gre ale i wycisne z niej wszystkie soki, bo jak wiadomo onegdaj gry za spory wysilek oferowaly jakis fajny bonus do wykorzystania w rozgrywce a nie ikonke w rogu ekranu czy punkciki.
ponizej drobne spoilery z gry
Zaczalem od Jill w wersji original zeby zaznajomic sie z rozkladem pomieszczen, zagadek, przedmiotow, wrogow itd. Ukonczylem gre a nastepnie wykrecilem czas ponizej 3h zeby dostac infinite rocket launcher i przeszedlem sobie na lajcie strzelajac do wszystkiego z rakiet i sledzac "fabule". Ogolnie tutaj nie bylo zadnych problemow, chyba ani razu nawet nie zginalem. Dalej poszedl Chris original. Tutaj problemem byli oczywiscie Hunterzy, ktorych w scenariuszu Chrisa utylizowac trzeba jedynie shotgunem. Pare razy zginalem w jaskiniach dopoki nie nauczylem sie wladac miotaczem ognia. W tym przypadku odpuscilem robienie przejscia ponizej 3h. Nie chce mi sie, wiem jak dziala rakietnica, pobawilem sie i wystarczy. Dzisiaj udalo mi sie zaczac i ukonczyc Arranged mode (albo Advanced mode, zalezy od wersji gry) Chrisem. Nie bylo latwo, oszczedzanie amunicji to podstawa ale wstawienie do ciasnego pomieszczenia trzech Hunterow to nie jest uczciwe podnoszenie trudnosci. Zabawne, ze pomieszanie lokalizacji przedmiotow wyszlo grze na dobre bo w zmienionej konfiguracji ma to wiecej sensu niz w wanilii. Na szczescie za te wszystkie trudy dostajemy Colta Pytonga z infinite ammo i o jezu jaki piekny jest ten odglos pekajacego arbuza, ktory w grze slyszymy przy hedszocie. Biega sie z tym zaje.biscie. Szkoda tylko, ze w scenariuszu Chrisa niektore potwory biora na siebie nawet trzy strzaly z rewolweru.
koniec spoilerow
Teraz planuje jeszcze zrobic scenariusz Jill na advanced i rowniez dla niej zdobyc bron Barrego.
Chcialo by sie napisac, ze pierwszy resident mocno sie zestarzal, ale jesli popatrzymy na to tak, ze mechanizmy tam powstale np. strzelanie w miejscu, przetrwaly w niezmienionej formie az do pierwszej dekady XXI wieku to nie ma co mu tego wytykac. Owsza, grafika juz nie ta ale mi osobiscie to w ogole nie przeszkadzalo. Doceniam za to, ze inspirowano sie mocno Alone in the Dark bo jedynka to wlasnie najlepsza czesc tej sagi. Z kolei nie dziwie sie sobie, ze wtedy pogardzalem ta seria i stawialem wyzej Silent Hill skoro biegamy po posiadlosci gdzie karty dostepu do laboratorium schowane sa w jaskini za pulapka rodem z Indiana Jones... O dialogach i fabule lepiej juz sie wypowiadac nie bede.
8+/10