DS1 byl niesamowity. Niby kiedy wyszedl to "wszystko to juz bylo" ale gra mimo to przyciagala. Strzelanie w rece a nie w glowe (jak w 100% owczesnych produkcji), niemy bohater, klimat Nostromo i Thing'a, swietny lore itd. Ale lepszym zonkiem bylo to, ze gre zrobilo EA. Ludzie przecierali oczy ze zdziwnienia - co? jak to? nowe IP? od nich?. DS1 zarzadzil i w moim rankingu stoi daleko ponad nastepczyniami. W dwojce oczywiscie juz musialo byc po EA'owemu bo napchali to co comunity sobie zyczylo - dialogi Isaca, wincyj strzelania itp. No i jakas tam stacja kosmiczna <<<<< Ishimura.