Mejm

Kiedys gry byly trudne bo byly portami z arcade a tam chodzilo tylko o to, zeby wyssac jak najwiecej zetonow od graczy. Ten trend dlugo sie utrzymywal ale powoli, powoli lagodnial by ktos ktoregos dnia nagle wpadl na to, ze przeciez im cos latwiejszego tym latwiej przyciagnac graczy pieniadze. Branza sie otworzyla, ludzie marudza na brak napisow i paskow zdrowia. (To w nawiazaniu do drugiej czesci posta i komentarzy na ppe). Nie mam jeszcze "syndromu Sciery" (posluchajcie co mowi z relacji 18ki magazynu) bo wciaz mnie nowe gierki jaraja i na nowego Deusa czekam jak najbardziej. Wku.rwia mnie za to niepomiernie to co sie dzieje wokol gier a co mozna zamknac w slowach marketing i pr. Pisalem nie raz o tych wszystkich trailerach trailerow i dziennikach producentow. A najwiekszym poje.bstwem (i to tez ze strony tych co to ogladaja) sa "pierwsze godziny gry xyz". Jak mi ktos, po tym jak mu wytykam spoiler, pisze, ze "ale przeciez to bylo w trailerach" to troche gardze. Cieszy mnie jednak, ze jestem podatny na "syndrom Kosmana", czyli totalnej odpornosci na wszelaka pikseloze gier retro i ich siermierzna mechanike. Nie ma dla mnie znaczenia czy odpale pierwszego Thiefa czy Wolfa 3-D, C&C a potem God of War, odnajde sie w kazdej z nich bez krzywienia sie na grafe. Dlatego wracam do starych tytulow od czasu do czasu w ramach detoxu albo po prostu z nostalgii. Niestety z wiekiem ma sie coraz mniej czasu na granie. Chyba, ze ktos spi na forsie i nie ma innych obowiazkow poza spaniem, sr.aniem i graniem. Stad pewnie wiekszosc zaczyna sie ograniczac do gier AAA albo jednego tytulu, ktory katuje z kumplami po 24 jak juz zona i dziecko spia (Butcher, HIV).

Obadalem na yt to LB 1i2. Faktycznie, blizej temu do SS - szybsze walki i comba. Niemniej klimatycznie i roosterowo juz mi nie siadlo.

Karzel >>>> gesler.

Wrzucam tutaj bo nie chce zakladac nowego tematu, w ktorym wypowiedza sie pewnie ze 3 osoby albo i nikt. Samurai Shodown(Spirits), ktos ogarnia oprocz Ukya? Lata temu, z ponad 20, zobaczylem automat z jedynka gdzies nad morzem i myslalem, ze to taki SF tylko, ze w feudalnej japonii. W sumie niektore kombinacje pasowaly ale jednak SS to cos troche wiecej. Inna mechanika, bardziej "wyczekane" walki, bardzo zroznicowane postacie i przede wszystkim bron biala. Gram teraz na neo-geo na ps3 i dostaje w du.pe az milo. Jubei'em nie moge przejsc 4 przeciwnika. Za to Ukeym idzie jak po masle ale tez konca nie dotrwalem. I na dodatek tylko 3 credyty xD Swego czasu w podstawowce ogralem troche czesc druga, ktora wyszla na pc. Gral ktos? Podobalo sie? Seria doczekala sie chyba 7 czesci ale u nas (i na swiecie pewnie tez) nie zdobyla takiej popularnosci jak SF czy inne tekkeny. 1 2

Przyznam, ze wyglada to nawet niezle (mechanika).

Mnie najbardziej wku.rwiala ta polka urodzona we francji.

Co to sa zlote paczki premium?

No widzisz, a sa na forum ludzie co twierdza, ze platyna w AA to 11/10. Ale nie zmienia to faktu, ze ffc to jest dziecko Rocksteady, oni to wprowadzili na growe "salony" i twoje zdanie o jego rozbudowaniu jest w sumie nic nie warte.

Ale pytales co wymyslilo - no to wymyslilo ffc, tak? Byli pierwsi, nikt wczesniej tego nie stosowal. Moze ci sie ten system nie podobac i mozesz uwazac go za plytki ale to juz kwestia subiektywna. Fakt jest taki, ze wczesniej w grach czegos takiego nie bylo. A tak odnosnie ffc, to widzac placz niektorych kiedy maja wbic trofa z uzyciem wszystkich technik i gadzetow i nie zgubic comba (albo w ogole zrobic combo na 3 "gwiazdki" w wyzwaniach) twierdze, ze ten system az taki prostacki nie jest. Na hardzie bez ikonek kontry dlugo nie pograsz jesli twierdzisz, ze "naciskając kwadrat możesz przejsc całą grę."

Free flow combat?

Nie ogladam tvn i ichniego MC. Po polsatowskiej siece w HK juz tylko meliska i stare gierki na psx coby mile chwile dziecinstwa przywolac. A obcokrajowcy zawsze sie beda sprzedawac. Cos jak z polkami, przyjedzie brudas, ktory u siebie banany sortowal to tej juz sie rodzic zachciewa. Pamietacie europa da sie lubic? Angol byl strazakiem u siebie a pl gwiazda. Choc przyznac trzeba ze dawalo sie to jeszcze ogladac i fajne ciekawostki opowiadali. Fin najlepszy.

Znalazlem tego typa szperajac za czyms o pierwszym resident evil. Ogrywa raczej starocie, co jest na plus, ale przy okazji daje wyluzowany i niemeczacy komentarz. Taki typowy brytol kochajacy gry. Moze to ktos juz znany w necie, nie wiem, dla mnie zupelnie nowy. https://www.youtube.com/user/MrGSTAR321/playlists

Jaka?

No to masz jeszcze dwie opcje:

Ktora opcje wybralas na koncu? Wrzuc w spoiler.

Czapka sony z logiem xboxa na daszku

Akurat pieniadze to ostatnia rzecz jaka by mnie w kanadzie trzymala.

Orzech, co ty majac siore w kanadzie jeszcze robisz w pl?

Sa w lidlu po 3zl. W almie nie chce nawet pamietac po ile bralem. #je.bacpolskikapital

:facepalmz:Akurat z tyłu konsola ma jeszcze mnóstwo miejsca, to samo z prawej strony. Jeszcze ze dwie by weszły. X360 i PS3 pare dobrych lat tam stały i żyły. Od góry też jest miejsce, akurat taki rzut. W tle widać jeszcze schowane odłączone PS3. Temperatura wokół konsoli jest "pokojowa" nawet jak się zagrzeje. Nie martwie się więc o jej stan. Poza tym jest na gwarancji i nie mam zamiaru się z nią obchodzić jak z dzieckiem. To tylko sprzęt elektroniczny. Nie wmowisz mi, ze powietrze wokol konsoli jest pokojowe kiedy wiadomo, ze nie jest bo te sprzety generuja cieplo. W ch.uj ciepla. Moje ps3 stalo na biurku i blat z tylu za nia byl tak nagrzany od ciepla wypluwanego z niej ze az parzyl. Zamykniecie pudla w takiej szczelinie jest gwarancja ze temperatura tam nie bedzie "pokojowa". Chociaz i tak Codename postaral sie lepiej xD. Moze tobie nie zalezy, moze jak sie ta spali kupisz sobie nowa, moze wykorzystasz gewarancje, nie moja brocha w sumie. Tylko smiesznie sie czyta lamenty ludzi (nie mowie, ze konkretnie ciebie), ze ten sprzet to go.wno bo wyje jak kombajn a serwis trwa 2 miesiace, poczym widzisz zdjecie na ktorym typ pomylil konsole z cartridgem.

A ja nie pije kawy wcale za to miod goty. Tylko do slodzenia drogi i gdzies mi mignelo, ze nie dobrze wrzucac go do bardzo goracej wody bo cos tam.

:facepalmz:

No wlasnie ja tez jestem zskoczony bo wiem, ze hejtujesz maca (i nic do tego nie mam) za jego podstawowe menu a smakuje ci sniadaniowe, ktore ogolnie ma opinie nie najlepsza nawet wsrod regularnych bywalcow. Ot taki smieszny paradoks.

Jesli frekwencja i "oddanie" szmatlawcowi przeklada sie na sprzedaz to nastepne do "swietowania" beda nie urodziny tylko stypa.

Hehe, mam dokladnie odwrotnie. Sniadania w macu uwazam za najgorsze scierwo. Swin w chlewie bym tym nie karmil. Gdybym mial hodowle swin.