Zgadzam sie w 100%. Patrzac na reklame gierek na Sege Saturn wystarczalo mi wtedy, ze widze dwoch kolesi ktorzy bede strzelac i typa za spychaczem z zalockowanym celownikiem. Wyobraznia zalatwiala reszte. Nie potrzebowalem tysiecy innych fot, opisow, trailerow, dziennikow dewelopera i podobnego dzisiejszego go.wna, zeby byc przekonanym do zagrania w dany tytul. Swietne czasy to byly.