Bylem w niedziele jakies chyba 2h przed zamknieciem i tlumow nie bylo. Nie bylo tez pusto bo prawie kazde stanowisko do grania bylo obsadzone ale o scisku czy zapachy spoconych graczy mowi nie bylo. Spodziewalem sie tez czegos mniejszego ale w sumie chyba prawie caly parkiet hali byl obsadzony. Byly wlasnie stanowiska z gierkami np diablo 4, minecraft albo fortnite, nawet nie wiem. Najwieksza i najbardziej widoczna przestrzen zajmowalo nintendo. Moza bylo pograc na switchu ale byly tez osobne boksy do gier ruchowych (nie znam sie, chyba tez switch bo przeciez nie wii). Byla jakas strefa patriotyczna, chyba jakas gierka muzealna na vr. Muzeum retro gierek wystawilo sie rowniez i mozna bylo pykac praktycznie na kazdym 8 i 16bitowcu czy to microkomputer czy (s)nes. Tatki urodzone w latach 80 graly ze swomi gunwiakami wiec fajne przekazanie pochodni. Najbardziej zaskoczyl mnie lezacy ot tak z boku na stole virtual boy jakby byla to zwykla podrobka pegasusa, pewnie sie zje.bal i go nie wystawiali do sprobowania. W sali przylegajacej byl turniej w H3 ale jak patrzylem to typy bujaly sie na krzeslach zamiast grac (moze czekali na ruchy komputera xD). Jakis energetyk lal sie litrami, mozna bylo dostac puszki. Byly tez sklepiki rozne, od retro po gierki z paru ostatnich generacji, po puzzle z gier i poduszki z mangietkami dla stulejarzy. Wszedzie oczywiscie ceny poje.bane. Swoje stanowisko mial tez loot box czy jak to sie nazywa, kupujesz pudelko i sa gadzety z gier. Mnie najbardziej interesowala buda z reprintem, ale tego dnia mozna bylo dokupic najnowszy numer w kilku wariantach okladki, koszulki i inne pier.doly z cda. Byla tez scena glowna, na ktorej odbywaly sie jakies panele. Jak przyszedlem to trwal jakis wiec olalem, ale wiedzialem ze nastepny bedzie ze wszystkimi bylymi i obecnym redaktorami cda. Ten panel chyba zgromadzil najwiecej ludzi bo krzesla byly zajete i wiele osob stalo. Psluchalem chwile macSzmuglera, qnika, tego grubego i jakiegos co chyba byl na jeden numer bo go nie kojarzylem. Jakis typ przechadzal sie z psem robotem, ktory wygladal jak wyciagniety z MGS4 albo z japonskiego laba. Reagowal na ludzi, stawal na tylnych lapach, przewracal sie, no ku.rwa jak prawdziwy pies ale bez glowy. Co chwila mijalo sie tez kogos z redakcji ale tej obecnej, ze starej gwardii to oprocz macSzmuglera byl Cormac i Krigor. Widzialem tez 9kir, oje.bala sie na szined oconor ale co mnie zdziwilo to wygladala korzystniej na zywo niz na zdjeciach w pismie. Tzn nadal nie masz ochoty na nia patrzec ale spodziewalem sie gorszego widoku.
Ogolnie jak za darmoche to mozna bylo sie wybrac bo i pogoda dopisala i hala ludowa jest w okolicach spacerowych wiec za chwile parki jakies itd. Ale zupelnie nie kumam jak ktos byl w stanie (o ile tacy sie znalezli) wykupowac te przepustki vip po 200 i 500zl z wjazdem do strefy redakcji i jakimis gadzetami typu smycz. Bauer byl betonem ale tym nowym to tez zaczyna sie troche odklejac.