BO
U mnie tak to wygląda jeżeli chodzi o gatunki:
1) platfromóweczki (przede praktycznie wszystkood Ninny, seria Crash z PSX, Ratchety, Jak, Spyro z PSX, Banjo itd. )
.
.
.
.
(długo , długo nic)
.
.
.
Takzetego.
U mnie obojetne. Nie gram tylko w wyscigi bo jestem w nie mega slaby. Chyba, ze takie gdzie sie trzyma caly czas gaz i nie trzeba zwalniac na zakretach. Ostatnio split second mi podeszlo bardzo a kiedys klasyczne need for speedy i burnouty (i pierwsze GT). Kurde teraz sobie przypomnialem, ze nawet w Toce 2 gralem mocno. Ale i tak wolalem symulatory lotnicze.