Tomb Raider - kiedy postanowilem, ze nie tylko przejde RDR ale i go splatynuje zaczalem od trybu multi zeby najgorsze zrobic na poczatku. Po skonczeniu singla i wbiciu ostatniego puchara nie moglem na gre juz patrzec. Z TR chcialem zrobic to samo i troche sie przerazilem. Nudne multi z kapiszonami dodane na sile. Ale jak zobaczylem postacie do wyboru stracilem wiare w ta gre. Jakies typy w bermudach i japonkach. Laski w rurkach. Co do ch.uja?! - pomyslalem. Modele zostaly wyciagniete z trybu single i sa niczym innym jak ekipa, z ktora Lara rozbija sie na wyspie. Ekstra.
Kiedy wpadl platynowy pucharek stwierdzilem, ze dawno tak dobrze mi sie w zadna gre AAA robiona pod publike i bazujaca na znanej licencji nie gralo. Pomine tutaj wszelkie fabularne elementy i napisze jedynie, ze ekipa rozbitkow az taka wku.rwiajaca nie jest, jest jej nieduzo a dialogi z nimi i Lara ssa paue. Ale zwalmy to na karb "dziewiczosci" bohaterki, ktora wyrafinowana i cyniczna pladrowniczka grobow ma sie dopiero stac. Zatem pomijajac ten aspekt w nowego TR gra sie swietnie. Zachowano zdrowy balans miedzy strzelaniem, skradaniem i skakaniem. A wisienka na torcie jest tutaj luk i ciche mordowanie za jego pomoca. Jest tez co zbierac, jednak dzieki perkom i mapom nie powoduje owe zbieractwo frustracji a jedynie "wyzwania" moga sprawic naprawde niewielki klopot (nie sa nanoszone na mape).
Polecam nowa Lare. Takze dlatego, ze w tej odslonie nie jest kobieta z ligi, do ktorej my, zeby sie dostac, musielibysmy sie z siedem razy urodzic. 9/10.