Skocz do zawartości

Mejm

Senior Member
  • Postów

    26 875
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    54

Treść opublikowana przez Mejm

  1. Mejm

    Sklepy

    Jestes pewien? Szczerze mowiac nie zauwazylem w Lidlu produktow "lidl" czy "wyprodukowano dla lidl polska". W biedronce owszem jest "wyprodukowano dla biedronka". Ale zarowno biedra jak i lidl nie posiadaja marki wlasnej takiej jak np. produkty Tesco czy Kaufland (ze logiem "producenta" jest logo marketu). Albo cos mi sie poyebalo ale do Lidla to jestem na 99% pewien.
  2. Mejm

    Sklepy

    Lubie Lidla. Bardzo poukladany sklep w porownaniu do biedronki gdzie ekspozycja towaru i jego polozenie bywaja rozne w zaleznosci od obiektu (albo tak mi sie zdaje). Cenowo roznie w zaleznosci co sie chce kupic np. lizaki czupa czups w biedrze tansze o 10gr ;D Kaufland tez jest spoko. Fajne promocje co tydzien i duzy asortyment (w tym win). Fresh/zabka - tylko promocje z wystawy bo to ogolnie drogie sklepy. Nic nie wiem natomiast o Intermarche bo we wro takowego nie ma.
  3. Mejm

    Chipsy

    W sensie, ze nieapetyczne te teksty? Lucek, moglismy stawiac stawiac tlustsze litery ;/
  4. Mejm

    Chipsy

    Figlarz ale kur.wa zyebales, ze nie otworzyles i nie sprobowales tych czipsow w sklepie ;/
  5. Mejm

    Godzilla

    Ty sie serio czepiasz matematyki i nie wychwytujesz ironii? Najlepsza scene filmu (z tankowcem) pokazali na trailerze. Jak juz chcesz zabierac glos to chociaz wez uzyj jakichs argumentow i wypisz te najlepsze akcje filmu zamiast wstawiac emotki jak jakas gimbaza. Zabawne z tymi 40min akcji (z czego 30min pewnie policzyli ostatnie sceny pod woda) oraz "jak ktos sie spodziewal fabuly i dialogow to jest moherem" bo film trwa 130min. A to sceny pod wodą walką nie były? To był film o robotach walczących z potworami a oczekujesz fabuły na miare skazani na shawshank. To jest jedyny argument ludzi, ktorym PR sie podobal - "bo oczekiwales fabuly". Niestety jest inwalida. Oczekiwalem walk wielkich robotow, na ktorych sie wychowalem. Po trailerach mial byc mesjasz goty a wyszedl film o niczym. Zamiast proporcji 30min dialogow, 90min akcji wyszlo zupelnie odwrotnie. To wez mi wytlumacz jak to jest, ze film, ktory mial byc o tych robotach i o tych potworach poswieca temu zagadnieniu 40min. Z czego polowa byla w trailerach a druga to jakas slow-mo drama na koncu. Byly jeszcze oczywiscie elementy humorystyczne ale to chyba tylko klasie nizszej by sie podobalo. I walki dostałeś widocznie w twoje gusta pan Del Toro nie trafił XD To samo można napisać o transformersach ,w których też jest około 30 min akcji jak i każdym innym filmie np. po batmanie od Nolana, gdzie w każdym z filmów było go może z 20-25 min na film grubo ponad 2 godziny. I dlatego jestem mega rozczarowany tym filmem bo hype kreowal go glownie na walki a wyszlo co wyszlo. W przeciwienstwie do Transformersow czy Batmana gdzie nikt nie obiecywal (czytaj tak nie monotwal trailerow i dmuchal balonika), ze bedzie non stop akcja czy niewiadomo ile pojedynkow gacka. Po prostu PR sie napompowal co to nie bedzie i nie sprostal. I tego sie czepiam. I dlatego, wracajac do punktu wyjscia, podchodze sceptycznie do Godzilli. EOT z mojej strony. Dziekuje i zapraszam ponownie po premierze gada.
  6. Mejm

    Godzilla

    Zabawne z tymi 40min akcji (z czego 30min pewnie policzyli ostatnie sceny pod woda) oraz "jak ktos sie spodziewal fabuly i dialogow to jest moherem" bo film trwa 130min. A to sceny pod wodą walką nie były? To był film o robotach walczących z potworami a oczekujesz fabuły na miare skazani na shawshank. To jest jedyny argument ludzi, ktorym PR sie podobal - "bo oczekiwales fabuly". Niestety jest inwalida. Oczekiwalem walk wielkich robotow, na ktorych sie wychowalem. Po trailerach mial byc mesjasz goty a wyszedl film o niczym. Zamiast proporcji 30min dialogow, 90min akcji wyszlo zupelnie odwrotnie. To wez mi wytlumacz jak to jest, ze film, ktory mial byc o tych robotach i o tych potworach poswieca temu zagadnieniu 40min. Z czego polowa byla w trailerach a druga to jakas slow-mo drama na koncu. Byly jeszcze oczywiscie elementy humorystyczne ale to chyba tylko klasie nizszej by sie podobalo.
  7. No, ladnych czasow dozylismy. A czy w takim przypadku mozecie umiescic informacje (np. w okolicach oceniaczki albo malym drukiem na dluzszym boku stony), ze screeny w recenzji nie pochodza od redakcji tylko od wydawcy/dystrybutora?
  8. Rozumiem, ze nie czytasz co ci pisza inni. Ale zeby nie czytac tego co sam piszesz to juz jest zbyt smieszne. Przestan.
  9. W biedronce tak nie ma. No ale ty nie chodzisz do biedronki.
  10. Mejm

    Godzilla

    Zabawne z tymi 40min akcji (z czego 30min pewnie policzyli ostatnie sceny pod woda) oraz "jak ktos sie spodziewal fabuly i dialogow to jest moherem" bo film trwa 130min.
  11. Mejm

    Godzilla

    no co wyszło? co wyszło? taki kozak jestes? to cho na solo! pacific rim to było dobre widowisko wielkich potworów i robotów, a jak ktoś oglądał ten film dla dialogów i fabuły to nic dziwnego że teraz marudzi jak jakiś mocher na relacji z TVN Jakie widowisko? Robotow i potworow to tam bylo 15min. max. Polowa "walk" zostala ukazana w trailerach a reszta to okladanie sie po lbach piesciami jak goryle. Pozostaly czas filmu to czerstwe dialogi. Po wiecej insynuacji na temat tego kulawego obrazu zapraszam do tematu o PR.
  12. Mejm

    Godzilla

    Sceptycznie podchodze. Pacific Rim na trailerach to tez bylo cudo a wyszlo co wyszlo.
  13. Mejm

    Fast food

    Podbijam. Big mike dawal rade. Ostatnio jadlem rok temu ale pamietam, ze burger znakomity. Ostatnio jadlem w Tommy Burger (kolo biedronki na borowskiej) i tez mi smakowal. Musicie wybaczyc ale nie posiadam jeszcze tak rozleglej wiedzy o burgerach zeby stwierdzic, ze byl dobry ale tylko dobry bo mogl byc lepszy takie 8/10 (w sensie, ze niezly ale dobry).
  14. Mejm

    Fast food

    Nigdy nie zrozumiem idei pietrowych hamburgerow jak ten wyzej. Jak to sie je?
  15. Mejm

    Fast food

    Siara ci przywiezie
  16. Mejm

    Fast food

    IMO smakują dużo lepiej niż w PL. A te z UK ci podeszly? Dla mnie rownie niejadalne co z usa.
  17. Mejm

    Fast food

    No idea ta sama, ale smak zawsze inny. Wół z McD smakuje inaczej niż wół z Burger Kinga czy Moa. Zobaczymy co tam zaserwują. Najbliższy Wendy's będzie jednak kilka kilometrów od siedziby klienta, więc nie wiem czy czas pozwoli. Nie chcę się szlajać z walizką po NYC szukając kanapkarni. Nie wiem czy dobrze zrozumialem twojego posta ale wszelkie wycieczki do tamtejszego McD sobie daruj. Poniewaz kanapki robione sa z innego miecha to nie smakuja tak jak w pl. Raz zjadlem czizburgera i sobie darowalem. No chyba, ze chcesz sam sobie wyrobic opinie to czemu nie. Za to polecam wszystko inne. Szczegolnie White Castle (mini-burgery) i Burito Kings (to chyba nie jest takie duze korpo jak mc czy kfc).
  18. Mejm

    Chipsy

    Smalec jest zayebisty (w sensie pyszny). Ale jak kazdy tluszcz trzeba jesc z umiarem. Najlepiej naniesc na chleb niewielka ilosc pedzelkiem (tzn. takim pedzlem posmarowac ale nie wiecej niz 1mm).
  19. No raczej. Jak roznica w cenie to 10gr wzgledem "no name" to tez bym bral burna. Swoja droga tak jak pisze DB kiedys to chodzilo po 6-7zl. Chyba rynek zweryfikowal.
  20. Mi podchodza tylko smaki "original". Wszelkie stylizacje na owoce czy drinki wychodza nieciekawie.
  21. Ogrywam wlasnie HoMM 1 a wy co? Dalej gierki AAA i szadery jakies?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  5 więcej
    2. raven_raven

      raven_raven

      jak na rasę Panów przystało, jestem dumny

    3. Mejm

      Mejm

      <kciukwgore>

    4. Plugawy

      Plugawy

      Trójka jest the best!

  22. Mejm

    Pizza

    No to ktos zapomnial napisac zeby do wyrabianego ciasta jej dodac. Tyle. Oliwa/olej powoduje, ze ciasto staje sie bardziej elastyczne ale jak jej nie dodasz tez sie nic nie stanie.
  23. Mejm

    The Order:1886

    Design miazdzy. 98% gry to korytarze w ciemnym i smutnym jak pi.zda londynie a ostatni etap zapewne to lodowa wyspa.
  24. Mejm

    Dark Souls

    Po czesci zgadzam sie z Kazubem. Skonczylyem poki co tylko DeS i gdyby nie wiki prawdopodobnie do dzis zastanawialbym sie o co biega z tendencjami. I umowmy sie, ze poradniki nie zostaly stworzone przez jedna osobe a kolektyw graczy gdzie kazdy cos od siebie dorzucal i wspolnym wysilkiem rozpracowali system. Wydaje mi sie, ze nawet jakbym zamknal sie sam z gra na rok nie udalo by mi sie dojsc do niektorych wnioskow (np. ze gekony dostaja +1 do respawnu po zabiciu bossa). Dzieki wiki wykumalem co i jak ale... no wlasnie. Pozostalo uczucie "oszukiwania". Ze sie juz wiedzialo co i jak i co robic, zeby pokonac tego czy tamtego. Dlatego z jednej strony rozumiem Kazuba i jego koncept zrozumienia zasad gry (a bez wiki to zmudny i dlugi proces) a z drugiej osoby, ktore probuja przebrnac same przez gre i nie korzystac z podpowiedzi co konczy sie 30. podejsciami do bossa (ale w sumie tak zaczynali pionierzy, ktorzy potem tworzyli poradniki). Dlatego postanowilem, ze w DaS bede gral swoi tempem i bez poradnikow jak pokonac bossa etc.
  25. Poradnik pozytywnego myslenia - ogladalem na raty (inaczej sie nie dalo). Wynudzilem sie jak nigdy i chyba nie do konca zrozumialem konwencje filmu. Czy to byla komedia czy dramat? Bo ogolnie rzecz biorac temat choroby psychicznej glownego bohatera mogl sie wydawac calkiem powazny dlatego cala reszta (bieganie w worku na smieci, przesadny ojciec, dziewczyna ktora poznaje) pasuje jak swini siodlo. Chyba, ze uznac te elementy za komedie. Ale nie da rady bo sa calkowicie zalosne i nudne. Do tego cala historia tak szablonowa (on poznaje ja, ktora tez jest po przejsciach, do tego wulgarna i wyszczekana i ona go z tej choroby wyciaga tanczac), ze sie odechciewa w polowie filmu. Nie polecam. 3/10. Gra Endera - obejrzalem ten film bez zazenowania jakie mialem podczas seansu Pamietnika nawet mimo faktu, ze w filmie graja glownie dzieci. Co wiecej, zainteresowala mnie historia i do samego konca bylem ciekawy jak w koncu potoczy sie los glownego bohatera. Dostalem rowniez niezly twist fabularny (nawet dwa). Bo, w porownaniu z Pamietnikiem, nic w filmie nie jest jednoznacznie biale albo czarne. I to mi sie najbardziej podobalo. Moze troche idealizuje bo miejscami widac bylo nielogicznosci fabuly ale wyruchany mentalnie przez Pamietnik przyjalem ten film z otwartymi ramionami. Jak dla mnie Ender to tacy Zolnierze Kosmosu tej dekady. 8/10.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...