robiona w profesjonalnym piecu, naprawde jest dobra
zazdroszcze wam że wam wychodzi domowe ciasto, ale mam jedno pytanie - jak uzyskujecie porządany efekt w domowym piekarniuku który ma mniejszą temperature niż piec do pizzy i nie ma kamiennej płyty na dole?
To jeszcze dopytam o ten piec - opalany drewnem?
Co do pytania. Ja dostalem takie cos klik. Piekarnik na maksa (cos kolo 240C) i wrzucasz kamien na 15min. Wycigasz, rzucasz na to ciasto (albo juz ciasto z dodatkami) i do pieca. Ja jednak zmniejszam temp. do 220C. Minusy - ciezko ciasto nalozyc na kamien (ciasto ze skladnikami to juz w ogole przeyebane) bez "lopaty", ktora jest w kazdej pizzeri. Powoduje to troche ekwilibrystyki i zagrozen popazeniem.
Natomiast uwazam, ze rownie dobra opcja jest kupienie zwyklej okraglej, dziurkowanej blachy do pizzy z tesco (15zl chyba) i efekt bedzie bardzo podobny a odpanie yebanie sie z tym ciastem bo calosc idealnie mozna przed wlozeniem do piekarnika rozprowadzic na blasze.
Tak czy inaczej trzeba sie liczyc z tym, ze piekarnik to nie piec, walnac sobie maksa i odczekac te 15min zamiast 5ciu. No i nie dawac pizzy na najwyzsza polke piekarnika bo wiadomo, ze sie szybko zjara.