Kur.wa spodziewalem sie, ze na scenie w lesie uronie lezke a tu (pipi). Jeszcze przez chwile ludzilem sie, ze po tym jak
Ta scena wypadla slabo. Zero wzruszenia.
Kolejna rzecza jakiej sie spodziewalem po T2 to troche mroczenijsza fabula. Cos przynajmniej lekko zahaczajace o Empire Strikes Back (zli na koncu zwyciezaja). E-e. Nic z tych rzeczy. Mimo ze Decepticony sprowadzaja na Ziemie chyba z polowe swojej armii to Autoboty leja ich niemilosiernie (+ us army). Az strach pomyslec ile trwalby film gdyby
Nie rozumiem tez czemu w filmie, ktory nazywa sie Transformers 80% fabuly kreci sie w okol ludzi. No przeciez nawet w starenkim filmie animowanym z lat 80. ludzi jako takich byla garstka a calosc skupiala sie na robotach. W T2 jest podobnie jak w Aliens vs. Predator (obu czesciach) - tytul o obcych a pierwsze skrzypce graja ludzie. Jakbym chcial sobie obejrzec film o homosapiens to bym sobie wlaczyl Discovery albo cos Allena.
Humor tez nie wysokich lotow. Troche nawiazan do pop-kultury, troche prztyczkow w nos "polityce wojny" usa ale mi to zupelnie nie podeszlo. Moze wlasnie dlatego, ze spodziewalem sie mroczniejszej opowiesci.
A i jeszcze jedna rzecz. Mi tam ryba czy w filmach jest seks czy nie ale na sali bylo troche dzieciakow i ich mamy musialy walnac niezlego karpia kiedy dwie pierwsze reklamy przed flimem to byly: cosmopolitan i ich 21325432 porad jak dobrze sie bzykac oraz reklama durexa. Nie wspominaja juz o przez was wymienionych nawiazan z
na czele. Coz, dzieci teraz szybciej dorastaja.