Stardust - o kuu.....aaaaaa. Gaiman jest geniuszem. Tzn. wiedzialem o tym dawno, po przeczytaniu Sandmana ale to co zobaczylem w Stardust jeszcze bardziej mnie w tym przekonaniu utrzymalo. "Caly Gaiman" mozna by rzec. Swietnie nakreslone (oryginalne) postacie. Humor i brak cukierkowosci. U Gaimana sceny milosne nie wywoluja wymiotow a sceny humorystyczne zazenowania. Do tego wszystkiego super zagrany i swietnie obsadzony film. Z premedytacja ciagle pisze jakby Gaiman ten obraz rezyserowal ale tak w sumie mam gdzies kto to zrobil. Uwazam ze ojcem sukcesu tego filmu byl pan na litere G i nikt inny (no moze jeszcze wrzucilbym tu glownych aktorow). Tak wiec bardzo polecam ten film. 2h dobrej przygody i ciekawie poprowadzonej opowiesci. Wartio! 10-/10
I am Legend - powiem tak - dobry pomysl ale realizacja lezy. Nie bede pisal o czym jest film bo to wiadomo (jeden czlowiek na ziemi, wirus i wszystko jasne). Sadzilem, ze tworcy troche bardziej podciagna akcenty fiksacji bohatera (
) . W filmie wygladaly na jedynie "lizniete". Tak samo motyw z
. A wystarczylo dodatkowe 15-20min (film trwa 1,5h), zeby rozbudowac ta strone bohatera i bylby naprawde swietny film z oryginalna fabula. A tak to tylko pusty NY jest w miare ciekawy. 6+/10
Diabel ubiera sie u Prady - komedyjka dla bab bijaca na glowe wszystkie romantyczne komedie razem wziete. Nie wywoluje salw smiechu ale sprawia, ze czasem kaciki warg lekko uniosa sie do gory. Do tego glowna bohaterka "po przemianie" daje rade hehe. 7+/10