Bo to byl poczatek burgermanii i koncepcja jedzenia z TRUCKA byla czyms totalnie swiezym. Ja nigdy nie rozumialem podniet pasibusem, pierwszy kontakt z nimi to bylo zylaste mieso. A wtedy istnial juz we wro moa takze dlugo w pasi sie nie pokazywalem. Ot burgerownia jakich wiele i do moa nigdy nie mieli startu. A ze im sie udalo rozrosnac to juz dawno sa doslownie wszedzie. Fenomenu jednak do dzis nie rozumiem.