Ten mecz wygladal jak ostatnie kilkanascie kadry. Zero zaskoczenia, ze podawali do tylu a potem laganarobercik albo jak ktos tu dobrze zauwazyl, zamiast przyjac wysoka pilke to odbijanie jej glowa dalej.
Od lat trabie, ze u nas lezy aspekt techniczny, szybkie przyjecie, jakis zwod, odegranie z klepki. No to chyba sa podstawy w tym zawodzie. Wystarczylo popatrzec na francje. Ku.rwa nawet na danie. I co gorsza to dzisiaj Borek mowil, ze graja wczesne dwudziestolatki a widac, ze skoncza jak krzysztofiaki.