UPS ssie pałę. Mam nadzieję, że moja konsola bezpiecznie dojedzie i wróci z Niemiec. Wczoraj dzwoniłem do kuriera i poprosiłem, żeby pojawił się u mnie do godziny 13:00 bo potem musiałem iść do dentysty. Nie pojawił się. U dentysty siedziałem zestresowany, wracam a brat mówi, żę jeszcze nikt się nie zgłosił. Ostatecznie kurier podjechał po paczkę koło 17. No po prostu tragedia. To po co w ogóle się umawiać. Jak narazie zero zastrzeżeń do Microsoftu oni załatwili wszystko błyskawicznie, a wielkie fucki dla UPS'u
pozdro