Jakie gry ostatniej dekady zaslugiwaly na oceny 10/10 I nie mialy malych czy duzych wad? RDR2 ktore wialo chujem I nuda przez polowe gry? BOTW ktore bylo puste a system broni po prostu wkurw... Persona 5/5R w ktorej momentami zastanawialem sie czy nie zajade X od przewijania tego samego dialogu poraz piaty? Wszystkie z tych gier maja sporo wad jak by zaczac szukac. A w ER sie po prostu dobrze bawisz przez cala gre, masz swietny Lore tone Bossow i i jak skonczysz to chcesz grac dalej to jest powaznie wiecej niz w 90% wydawanych gier.