No tyle że oni nic nie ryzykują i nie mają się od czego odbijać. Przecież jak typ nie sprzeda to wystawi za cenę zakupu i problem z głowy, a jak obudzi się gdy konsole beda stały obok jabłek w tesco, to pójdzie do sklepu i po prostu zwróci. Rynek pomału się nasyca, Ci co już czekają 2,3 tyg poczekają kolejne 2 aż w końcu kupią, stąd już januszerka coraz mniejsza.
Jeszcze 1, 2 rzuty i będzie po handlarzach, no chyba że na święta konsol braknie...