Wrocilem do QB po Dark Soulsach i gra mocno mnie wciagnela. Historia trzyma w napieciu, scenariusz i mozliwosci wyboru roznych sciezek, ktore maja wplyw nawet na ogladany pozniej serial (od takich drobnostek, jak np. audiobook, ktory w jednym z leveli wlaczony gra nadal podczas filmu ), po rozne konsekwencje decyzji komponuja sie idealnie z gra (totalnie nie rozumiem zarzutow pod tym adresem, bo calosc zrealizowana jest naprawde niezle)
Pojedynki sa efektowne, ale jak dla mnie jest ich zdecydowanie za malo. Gra bardzo wolno sie rozkreca, a sa przeciez epizody, gdzie nie oddajemy nawet strzalu, chlonac jedynie wydarzenia z gry.
Ogromne wrazenie robia sami bohaterowie, mimika twarzy, o ktorej juz wspominalem, czasami nawet lokacje maja swoje momenty - miejscami to wszytsko wyglada naprawde niezle, sa tez niestety takie, ktore te wrazenie psuja.
Sciany tekstu omijam szerokim lukiem - nie wiem kto to wymyslil, nie dosc ze mamy serial miedzy epizodami, to jeszcze miliard znajdziek kazda z parustronicowym opisem - no mi osobiscie sie tego wszystkiego czytac nie chce.
Ja wsiaklem, fabula mnie zainteresowala, ale rozumiem nizsze oceny w sieci ludzi, ktorym akurat ten aspekt gry nie do konca sie spodobal. Zdecydowanie warto zagrac, by samemu sie przekonac.
Jestem w 5 akcie, wiec chyba pomalu koncze - nie wykluczam, ze sam bede chcial sprawdzic inne wybory - dlatego szybkie pytanie do tych, ktorzy ukonczyli!
Przy kolejnym New Game zostaja nam znajdzki, czy nalezy je dokonczyc przed rozpoczeciem nowej gry ?
Rozumiem, ze moce nam zostaja ?