No widac najlepszym to nie przeszkadza, a topowi gracze ze sceny to nie 1 osoba. Najbardziej momentum przeszkadza osobom, ktore nigdy FIFY nie wyzylowaly, graja srednio - jak Yakubu, ktory z tego co pamietam nie wygral ze mna zadnego meczu, bez znaczenia jaka druzyne bralem i czy przegrywalem 2:0, czy wygrywalem, czy byl remis, czy slupki czy inne cuda na kiju.
Sa tez osoby, ktore kazda porazke i nieprzewidywalnosc beda zwalaly na skrypty, momentum, granie na wyjezdzie i inne rzeczy.