oszz kurłaa ależ to było słabe. Mario odyseja ma wiele dobrych momentów, ale ten do nich na pewno nie należy - odpust pełną gębą z czerstwym sterowaniem i spermierską mdłą pioseneczką. Niby jedna z najlepszych scen w historii gier wideo,.. he, hehe, buhahahaha,........ekhem, bez żartów.