Rak, jakim są smartfony, oczywiście obniża zainteresowanie rasowymi handheldami, ale jakoś Niny i ich 3dsowi nie przeszkodziło to, aby opykać już prawie 50 baniek swojej konsolki.
Vite natomiast rozłożył durnowaty marketing i hity, które na dłuższą metę są nudne - krótki singiel i umiarkowany multi robią swoje.
Chciałbym, aby Vita się odrodziła, ale szanse są raczej zerowe (gówniana sytuacja Sony, i wpompowanie całych sił w PS4, które teraz przynosi im fajne zyski) no chyba, że zostanie złamana i zyska nowe podziemne życie.
PSP do Vity nie porównujmy. PSP miało zróżnicowane kozackie gry na długie godziny i nawet gdyby srajfony i inne tabletowe tałatajstwo było już na rynku PSP dałoby rade. Sprzedało by się może w mniejszym stopniu, ale na pewno nie byłoby takiej padaki, jak w przypadku Vity, która olali ciepłym moczem. PSP natomiast dostało drugą szanse, z której w pełni skorzystało.