-
Postów
1 191 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez kazuyoshi
-
Jak & Daxter Trilogy - nie ma możliwości uzyskania trofeów ?
kazuyoshi odpowiedział(a) na hubertuss03 temat w PS Vita
Nowicjusze mogą się zrazić,(choć genialność tej serii działa i będą pewno dalej grali pomimo tych wszystkich technicznych srak) a weterani s(pipi)ić sobie wspomnienia - ludzi odpowiedzialnych za tą wersje, powinno się przypiec nad zgliczowanym (petardy, opony, spreje do włosów) ogniem. -
Na 40h jakie mam ograne w onlajnie, taki error wyskoczył mi z 3 razy. Także zależy, co komu i jak - liczy się chyba stabilność neta.
-
Burgery zawsze dostają lepsze. Ale jak dużo kupujo, to dużo i lepiej dostajo, logiczne karwa.
-
o rzesz kufa mać
-
Mam tą parkę i planuje kolejne Na ten moment najbardziej interesuje mnie jeszcze Samus i Mega Man. Marzy mi się także słodki Capitan Toad. Ogólnie bardzo lubię wszystkie postacie z gier Nintendo lecz niektóre figurki ammibo zrobili w trochę dupnych dynamicznych pozach, co skutkuje niechęcią do zakupu niektórych bohaterów np. Link, a i z tego co widzę, Toon Linka także zrobili w gównianej pozie. Dla takich postaci przydałaby się większa epickość taka, jaką zastosowali w przypadku Samus czy Martha. Nie mówię, że takie dynamiczne przedstawienie postaci jest mega złe jednakże, do jednych pasuje bardziej, do drugich troszkę mniej. Lecz biorąc pod uwagę w jakiej grze postacie amiibo debiutują i grają główną role, to zrozumiałe. Powinni jednak bardziej to zrównoważyć według mnie. Takie Donkeje za(pipi)iści wyglądają w takich dynamicznych pozach, Linki już mniej. Dla nich powinni zastosować coś bardziej epickiego. Wracając do zaprezentowanego przeze mnie zdjęcia. Jak widzicie, figurki zawiesiłem sobie w blistrach na ścianę. Pierwotnie miałem wykorzystać je w Mario Kart 8 i Super Smashu, ale stwierdziłem, że tak świetnie się prezentuj i na razie będą robić jako ozdoba i ten tego,............. kapitał dla potomności . Kończąc mój wywód. Amiibo to świetny pomysł. Figurki fajowo sprawdzają się jako dodatek do gier oraz wspaniale wyglądają na półce czy biurku ewentualnie na ścianie w blistrze . Bo powiedzmy sobie szczerze. Któż z nas(fanów Niny) nie chciał mieć całej wesołej brygady Nintendo. Teraz mamy taką możliwość, nic tylko brać - używać, podziwiać, co kto woli
-
Remeik Mario 64 na DSa nie był zły - te wszystkie dodatki itp.. Ale skrzydła rozwinął dopiero na 3DSie z racji analogowego sterowania.
-
mały New 3DS będzie na bank kosztował u nas 749 zygla. Nie zapominajcie także, że w zestawie niema ładowarki (w małym i dużym new 3DSe), co jest kompletnym bezsensem. Do wyboru powinny być dwa zestawy z ładowarką i bez.
-
Poziom jest fajnie wyważony. Normalne przejście bez szczególnego szukania sekretów nie przysporzy większych trudności. Wyzwanie natomiast zaczyna rosnąć, gdy chcemy zebrać/zrobić wszystko wraz ze specjalnym zadaniem. Nie jest to jednak jakiś miazgowy hardkor. Gra nie irytuje i dalej super bawi nawet wtedy, gdy robimy poziom na 100%. Duże brawa za to, należą się twórca/specjalistą z DEVNintendo - Nintendo EAD Tokyo Group, którzy doskonale zaprojektowali poziomy w tej grze, jak i całą grę zresztą. A moje poszukiwania skarbów z Toadem i Toadette, przebiega tak: Zaczynam 3 epizod, a nabite mam już 8 godzin. W dodatku trzeci Epizod zapowiada się na najdłuższy + bonus pod postacią leveli z Super Mario 3D World, których też mało nie jest. Ludzie może i przechodzą tą grę w 6 godzin, ale ja nie jestem takim robotem i delektuje się cudownym klimatem, jaki generuje gra.
-
Dla mnie czołówka Marianów 3D. Na 100% nie zrobiłem, ale byłem blisko. Kolejny Mariusz od Niny powinien być mieszanką Super Mario 64 i Mario Sunsine - brakuje mi tych rozległych plansz i tej niczym nieskrępowanej eksploracji w Mariuszach. @Nemesis oj tak, te etapy do których nas przenosi, dają w kość. Pamiętam jak jeden etap z 60 razy skakałem - ten z obracającymi się bryłami bodajże.
-
@ArioX, w Gravity Rush, nie grałeś?
-
Powodzenia ziom ^.)b...
-
dobry patent, tutaj brawa się należą jednak.
-
no to gratuluje niezłego farta , oby tak dalej heheeheh.
-
Ja wziąłem z Ultimy i miałem przed Sylwesterem. O dziwo, postarali się tym razem
-
gdzie takie aukcje, też chcę skorzystać
-
Fajerbale z dupy, w tej części nabierają nowego znaczenia. Na nowy rok nie widziałem tyle rozbłysków, co w tej (niegdyś) wielkiej grze, którą ma być - podobno, Tekken 7.
-
Lipa z tą inwenturą, bo to taka Mega gra jest Klimat tej produkcji rozwala mnie doszczętnie. Nintendo ma nowe/stare wykur..ste IP, a konkurencja dalej powiela schematy.
-
Electronic Dreams będzie miało dostawę w następnym tygodniu. Dojadą zarówno małe New 3DSy i New XLki - ceny pozostaną te same. Ja obstawiam, że cena New małego 3DSa w Europie/Polska będzie na start 749 zyla, a New XLki - 899 zygla.
-
Ja mam neta 12 mega i ściągnięcie updejta wraz z zainstalowaniem trwało jakieś 25 - 30 min.
-
Gra ktoś już?. Ja delektuje się każdym poziomem, zaglądam w każdy zakamarek, odnajduję każdy sekret i powoli chłonę tą słodziutką przygodę. A tak w ogóle, to grając w Toada, mam przed oczyma kolejnego Luigi Mansion, którego zrobią na WII U, w takiej, lub podobnej miazgowej oprawie. Bardzo lubię Nintendo, za te ich gry dla "dzieci" ps: Kapitan Toad i jego dziołcha Toadette, to takie urocze słodziaki. Chciałbym, aby Nintendo wydało tą parkę w formie figurek amiibo.
-
powinny się zaraz zmienić wartości
-
moja luba, jak w to gra (kapitan żaba), to tryska tęczą @Figaro, jedynka M Galaxy, dla mnie 3 razy lepsza niż dwójka,.........................gusta, guściki
-
@Kobik, zainwestuj w Capitana Touda. Żonka będzie w niebo wzięta, a i Ty doznasz objawienia ,......................w tenczu
-
The Legend of Zelda: A Link Between Worlds (dawne A Link to the Past 2)
kazuyoshi odpowiedział(a) na temat w Nintendo 3DS
Ta przygoda jeszcze przede mną ^^' -
Trofiki powinny być dodatkiem do miodnych gier, a często są jedynym powodem, aby zagrać w daną grę - nie wróży to dobrze dla branży. Grywalność coraz częściej opiera się na zadowoleniu innych, oprócz najbardziej zainteresowanej osoby, czyli siebie samego. Dobrze, że nie wpadłem w to bagno - choć nie potępiam ludzi, którzy ulegli temu głupiemu trendowi. Takie czasy, gdzie tandeta idzie p(t)rzodem. @Velius, oczywiście zdarzają się wyjątki, które jednak w większości nie przekładają się na rzeczywistość.