Mendrek

Póki abonament będzie aktywny na koncie które ma wykupionego Plusa, dopóty będzie każde konto stworzone na tej konsoli mogło w te gry grać, jednakże nie będzie mogło korzystać z paru opcji takich jak chmura, automatyczne aktualizacje czy godzinne triale gier. Zawartość Plusa jest przypisana do konta, i wszystkie operacje dotyczące gier muszą być robione na tym koncie a abonament musi być aktywny. Aktywacja abonamentu na innym koncie, nie pozwala grać w gry ściągnięte w abonamencie na innym koncie. Oczywiście jeśli gra ściągnięta na innym koncie, jest dostępna nadal w ofercie podczas aktywacji na drugim koncie, to będzie mógł ją ściągnąć i w nią grać. Także w skrócie na pierwsze pytanie odpowiedź - tak, na drugie odpowiedź - nie.

Heh, ciekawe co sprawiło, że DMC zastąpione zostało grą EA... W każdym bądź razie ścigałka to miła odmiana, widać że dbają o różnorodność.

Szkoda, że jakoś tak dziwnie napaćkany, że czasami trudno się połapać, jeno wiem że Tobirama zaczął wymiatać technikami uwzględniającymi Edo Tensei, z tym że na sobie. Reszta to takie "szuru buru nie wiem co się dzieje", więc poczekam na anime.

Nie wiem czy było tu już wspominane o plotce jakoby MS podrasował Xboxa One o 4 GB RAM i zwiększył taktowanie procka. http://www.geek.com/games/xbox-one-gpu-clock-speed-increased-ram-upgraded-to-12gb-1561634/ Byłby to ciekawy, acz chyba ryzykowny ruch, by w takiej fazie praktycznie przedpremierowej upychać kolejne 4 giga RAMu to nie tylko koszta, ale i tytaniczny zabieg w produkcji, zwłaszcza jeśli konsola ma nie posiadać blokady regionalnej, więc z pewnością cały świat wyrazi zapotrzebowanie tak czy owak. Ciekawe czy wówczas Sony pokwapiłoby się o dodatkowy RAM, z tym że to byłoby chyba znacznie drożej. Niemniej wyrównana walka służy każdemu graczowi. Lepiej gdy walka toczy się na poletku gier, niż na poletku sprzętu, więc ja byłbym za tym aby obie konsole miały równy power na start.

Hehe, generic emotionless japanese game final boss W grze pewnie trzeba będzie go wykończyć QTE... Nawet talk no jutsu nie zadziałało, no to chyba mają wpie*dol

Kiedyś pamiętam jak amerykańska wycieczka była w Macu w Katowicach i jakiś czarny wyciągał ten mały plasterek ogórka z cheeseburgera, i to jeszcze przy ladzie :confused: Nie wyobrażam sobie kanapek bez tych dodatków, i tak są słodkie i napchane wzmacniaczami smaku, ale ogółem bardzo lubię sałatę w Big Macu czy ogórka w cheeseburgerze. Ale tak czy owak najlepszy to musi być sos - miodowy, musztardowy, albo tatarski do Fish'a - yummy! Co innego jak się je fasta z budki, tam to warzywa to podstawa, gdyż są one w stanie przebić smak starego mięsa i ugotowanej bułki

Tylko musisz je dodać do listy pobierania (tj. po prostu kliknąć w pozycję w PSS jak masz ikonkę "bezpłatne" - jeśli jest "wybierz wersję" to pamiętaj by zwrócić uwagę czy czasami nie wybierasz "wersji testowej"). Aktywuje się wtedy pobieranie, ale jak dasz anuluj, to tak czy owak ikonka przy pozycji powinna zmienić się na "zakupione". Od tej pory gra jest Twoja i powinna bć dostępna na liście pozycji do pobrania (czasami wywala ją dalej, ja nie mam bodajże chronologicznie). Wtedy będziesz mógł je ściągać (i grać) w każdej chwili, w której masz aktywny abonament, nawet jeśli pewnego razu przerwiesz go, a po jakimś czasie wrócisz do niego.

Pewnie wytłumaczą to jakimś dziwnym sposobem w następnym chapterze, że Obito się na to przygotował już dawno, albo że to był plan Madary, a Rinne Tensei miało odwrócić tylko uwagę. Serio, nie wiem jaki jest sens Rinne Tenseia, skoro to Edo Tensei wyzwolone spod kontroli daje więcej możliwości - nieograniczona chakra, nie można kogoś zabić, nie męczy się. Po Rinne Tensei stawałby się po prostu żywym, ze wszystkimi ograniczeniami. Nie kumam

Square-Enix lubi dawać gry do Plusa, więc TR się kiedyś znajdzie. Oby Zawsze możesz kupić TR i Plusa. Anyway gry do dodania z dzisiejszego rostera są już w wyszukiwarce via PC, natomiast ciekawi mnie czy wraz z Plusowym BF-em 3 będzie możliwość zagrania w BF 1943, wszak EA posiadaczom tej gry miało umożliwiać ściągnięcie tego BF-a ...

Stare gry są fajne, bo nasz stary świat był fajny. Gry były jego częścią, elementem beztroski i specyfiki tamtych lat. Tak jak my bawiliśmy się przy Tomb Raiderach czy Syphon Filterach, tak dziś młodzież równie dobrze bawi się przy Call of Duty czy World of Tanks. To standardowa zmiana pokoleniowa i zmiana warunków w jakich żyjemy. Jak to śpiewały Wały Jagielońskie: "Kiedy byłeś mały i piękny był świat, dzisiaj jakby trochę zbrzydł i zbladł." Chwała tym co odnajdują po dziś dzień rozgrywkę w tym nowym wymiarze i nie poddają się atmosferze narzekania i życia wspomnieniami. Gry nie skończyły się na naszym dzieciństwie.

Czyżby jednak znowu ugięli się pod presją, wypuszczając jednak konsolę bez Kinecta?

Tylko link, ale dosyć ciekawe spojrzenie na pamiętną scenę w FF VII (UWAGA SPOILERY W TEKŚCIE, CHOĆ CHYBA KAŻDY JUŻ JE ZNA). http://www.buzzfeed.com/josephbernstein/you-will-never-look-at-final-fantasy-7-the-same-way-again W skrócie:

No okładka to skok na kasę Ogółem wszystko co związane z World of Tanks od razu lepiej się sprzedaje. Ostatni CD Action z kodami do WoT sprzedał się najlepiej od paru lat (zeszło ponad 88 % nakładu). Jestem ciekaw, czy ten zabieg również zwiększył sprzedaż PE. Zawartość fpytę, choć trochę szkoda że niektóre teksty już nie uwzględniły nagłego zwrotu w polityce MS-u i możemy ciągle czytać narzekania na nieaktualne rzeczy. Ekipa z filmweba daje naprawdę radę i wprowadza duży powiew świeżości do publicystyki. Tekst o fabule w bijatykach oryginalny, szkoda że nie uwzględnił Soul Blade z Edge Master Mode jako koronny przykład opowiadania historii, uwzględniania jej w rozgrywce (np. zostaliśmy otruci w karczmie i spada nam pasek zdrowia, albo musimy pokonać kogoś nim nastanie świt). No i trochę zabrakło mi wspomnienia tych bijatyk które są oparte o anime, np. Naruto Ultimate Ninja Storm. Ale ogółem dobry tekst.

http://www.mangapanda.com/naruto/636

Jak spotkacie kogoś kto ma 198 powera, robi juggle bez ściany za 150 dmg, to zrozumiecie jak bardzo zabawna to gra, i że pora wrócić do innej bijatyki.

Special artsy są różne - Paula np. wydaje się że zaczyna się wcześniej, a Lawa czy Kaza mają pewien unik wbudowany do tyłu. Oczywiście każde są mega karalne, wchodzi tam praktycznie każda wybitka. To ryzyko - robisz i przebijasz nadchodzący lub whiffujący cios, albo on blokuje i ty masz darmowy przelot przez planszę. Do tego backrolle są bezpieczne przed zbieraniem z ziemi, więc juggle już nie są takie długie.

Ta gra to taki odstresowywacz od TTT2 Przegrać żetony, pograć na ticketach i wrócić do TTT2 do czasu odnowienia żetonów Te Spacial Artsy praktycznie eliminują większość postaci, które mają jakieś mixy w postawach bez autoguarda.

Co do nowego chapa:

Wow, to nieźle się naroi noobów w BF3, normalnie frag fest :D No ale gra zacna, i w miarę odbugowana (tj. prawie wyszła z beta wersji ;p ). Masa ludzi gra, także spokojnie jak na wojnie SR 3 planowałem kupić Ale na planach się skończyło Payday jest naprawdę dobry, grałem dużo razy w demo, klimat jak w "Planie doskonałym".

Cukierki Dumle Original z Fazera, co mogę powiedzieć o tych bądź co bądź drogich cukierkach? Hm, porządne tofi w czekoladzie, ale chyba cena to trochę przegięcie.

Chciałbym pogratulować tekstu "Przychodzi gracz do lekarza...". Tytuł mnie może nie zachęcił, ale jak już kibelku dotarłem to niego, to od razu cały wchłonięty IMO najlepszy tekst od dawna, zawarł wszystko co sam na ten temat myślałem. Fajna anliza gracza w świecie gier i praw nim rządzących, ze skupieniem się na zachowaniach gracza.

Niestety, choć obrazek zabawny, to niestety prawdziwy. Odnosi się do grania z randomami w BF3 chociażby... I dwa bonusowo:

Chciałbym poruszyć sprawę LSAT'a. Z tajnych przecieków dowiedziałem się jak powstała ta broń. Koncept pojawił się na jednej z zakrapianych imprez DICE, w skutek kłótni dwóch projektantów. Otóż spierali się który z LMG jest najgorszą bronią. Jeden twierdził że Type 88 LMG bo to chińszczyzna i chcieli Azjatom dowalić za te tandetnych betatesterów. Drugi stwierdził że to M249 SAW bo tak go osłabili żeby połowa supportu z nim nie biegała od czasu Bad Company 2. Doszło nawet do krzyków i prawie rękoczynów, gdy między nich wszedł nieco już wstawiony lead designer i powiedział: "Spokój mi tu. Teraz nie będzie już powodu. Wymyśliłem właśnie najbardziej pier.dołowaty LMG w historii BF-a. Będzie strzelał kapiszonami, z dalekich dystansów będzie robił jako przedmiot do masażu, ludzie którzy ogromnym przypadkiem zginą od tego karabinu będą popełniali samobójstwa z powodu upokorzenia, jego przygważdżanie będzie na poziomie M-443 Grach. Na pytanie czemu mamy go dać, odpowiemy: "Bo to broń eksperymentalna".

Anyway, słyszałem że poziom trudności jest dziwnie zbalansowany - normal za łatwy, classic za trudny. Ech, boję się tego classica, bo się ostatnio "skażualowiłem" w takie gry, ale też chciałbym satysfakcji z wygranej Poziom trudności może popsuć mi rozgrywkę, tak było chociazby w single player w BF3 gdzie grałem na najtrudniejszym poziomie i jedyne co pamiętam z kampanii to częste ginięcie od przypadkowych kul... Czy gra ma fajne replayability na tyle, bym przeszedł na normalu i miał ochotę grać na classicu? Ps. Najlepiej ja bym wy*ebał te poziomy trudności - niech gra ma jeden ale zbalansowany, i co najwyżej jakieś mikro-opcje dla hc graczy (ale lepiej bez nich). Przynajmniej nie miałbym dylematu od którego zaczynać