Pierwsze wrażenie? Słabizna, mieszanka starego prodigy z nowym gejowym pendulum. Po dłuższym czasie słuchania? KOZAK
Naprawdę zaj.ebista płyta, chodzę i zatruwam ludzi tą muzą ;>
Trochę drażni mnie wokal w każdym kawałku(no prawie) bo nie wiem jak można zrobić elektronikę z 10 numerami na 11 z wokalem.
Czekam na intrumentale!