Jak gram to się pochylam do przodu, opieram łokcie na kolanach. Tylko w grach, które nie mają ostrej akcji, czy nie trzeba być specjalnie skupionym opieram się o oparcie.
Kiedy mam w jakiejś grze moment, gdzie są dwie ścieżki i wiem, że jedna z nich prowadzi do jakiegoś bonusu, a druga jest fabularna to zawsze wybieram tą pierwszą. Jeżeli pójdę złą drogą, gra się automatycznie zapisze i nie można wrócić to potem strasznie długo rozmyślam, co tam mogło być i się źle z tym czuję. Dlatego często stosuje sejwy na własną rękę, coby unikać takich sytuacji.
Olewam znajdźki, które nic mi nie dadzą w grze. Jedyny wyjątek to Uncharted 2, gdzie mam wszystkie te gó.wna takie.