Moim zdaniem ze Switchem nie będzie wcale źle. Początkowo popłyną przez hype na nowy sprzęt i Zeldę. Wielu fanów Hyrule nie ma WiiU, a w marcu mając wybór kupowania WiiU albo Switcha większość z nich wybierze to drugie. Wiadomym jest też, że przy premierze sprzętu zazwyczaj produkcja nie nadąża. Do końca kwietnia się to już być może wyrówna, sle wtedy wjedzie MK o Deluxe. Dodatkowe trasy i poprawiony Battle Mode sprawią, że mnóstwo graczy nabędzie ten tytuł - tym bardziej gdy do jesieni będzie darmowy online. Latem dojdzie Splatoon 2, który sprzeda Switcha Japończykom. Bedzie to też kolejny tytuł przy, którym będzie można ocenić czy za online warto płacić. Sporo osób mając te dwie gry bedzie gotowa na subskrypcję 'Nintendo plus'. W międzyczasie wskoczy jeszcze Arms, które być może sprawdzi się jako party games, a fani platformówek czekający na Mariana dostaną Yooka-Laylee. Do zimy jakoś, więc firma przepęka, a zimą dostarczy dwa kolejne exy Fire Emblem Warriors ( Hyrule Warriors sprzedał się na WiiU powyżej miliona) i Mario, dla którego tą konsolę kupi wielu z nas. Jeśli w Japonii dorzucą do tego Xeno 2 i plotkowany Monster Hunter to o sprzedaż nie muszą się martwić.