Film podobal mi sie, ale Nolan mogl pokazac cos wiecej. Ten facet chyba nigdy nie byl dzieckiem. Brak w tym fantazji jak dla mnie. Powiem tak: ten maksymalny realizm sprawil, ze cała idea faceta latajacego na linkach i rozbijajacego się super samochodem wydaje sie kompletnie kretynska i arzeczywista. Nie tego sie spodziewalem.
Jak juz gadka o Gylenhall, to przypomnialo mi sie jak czytalem na jakims plotku o tym, jak to ja Ledger uratowal z wypadku na planie. Kobitka w nagrode sprzedala mu calusa, na co ten odpowiedzial "Twoj brat caluje lepiej".