Bartg

Zrobiło się nagle mega ciekawie i wcale nie musi dojść do starcia Heat-Pacers - Heat wydaja się rozbici psychicznie, bez Bosha, z fantastyczną decyzją trenera o wystawieniu Dextera Pittmana w pierwszej piątce, z narzekającym Wadem, z pudłującymi trójki w zasadzie wszystkimi. Oj Lebron musi udowodnić, że to MVP mu się należało i wygrać sam mecz numer 4.

Franek od dawna powtarzal, że on nic nie wiedział był tylko trenerem.

Wybijanie piłki na aut przy rozpoczęciu gry po drugim golu trochę żenada w wykonaniu QPR, nawet nie próbowali pokazać, że im zależy na czymkolwiek.

Do boju Craxa ! Według małopolskich mediów krakowski klub nie stracił szans na utrzymanie w ekstraklasie. Muszą zostać spełnione jednak minimum... trzy warunki. Zgodnie z regulaminem rozgrywek drużyna, która zajęła 15. pozycję w ubiegłym sezonie mogłaby zająć miejsce któregoś z klubów. Jeśli komisja podtrzyma decyzję, wówczas tegoroczni spadkowicze ŁKS i Cracovia mieliby szanse na grę w ekstraklasie. Dlaczego krakowianie? Bo według "Dziennika Polskiego" łodzianie mogą mieć problem z otrzymaniem licencji. - Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to wnioski ŁKS, albo ŁKS i Cracovii, będą rozpatrywane łącznie z wnioskami beniaminków z pierwszej ligi. Posiedzenie komisji w tej sprawie odbędzie się 14 czerwca. ŁKS i Cracovia nie muszą ponownie składać dokumentów. Ich wnioski były rozpatrywane, ale nie przedstawialiśmy swojej decyzji. Powiem tylko tyle, że różnica między tymi klubami jest bardzo duża - mówi przewodniczący komisji Hilary Nowak w rozmowie z "Dziennikiem Polskim".

Kobe miał sr4czkę przed ( i patrzać na miny także w trakcie meczu ), a i tak był 10x lepszy niż reszta Lakers. Gasol na razie beznadziejny w tych PO, Bynum po buńczucznych zapowiedziach, że wygranie po raz 4 w serii to łatwizna, wystarczy od początku dominować też jest bity przez duet Farried/McGee ( lol ! ), oj mecz nr7 może być mega.

Ta Łks na pewno dostałby licencję na gre w ekstraklasie A że Widzew nie dostał żadna nowość, skoro rozwiązują kolejne kontrakty z powodu niepłacenia piłkarzom. Aha oświadczenie jest oficjalne, weszło zadzwoniło do Mili: Nie uważasz, że śpiewanie takich piosenek przez człowieka, który kiedyś opowiadał, że kibicuje Legii, jest nie w porządku? Odparł: - A jak na Legii krzyczą "Mila (pipi)", to to jest w porządku? Chyba najlepiej, żebyśmy wszyscy świętowali w swoich domach. Drogi Sebastianie, jak na Legii kibice krzyczą, że "Mila to (pipi)" to tylko odgadują słowa. Poza tym, nie zdają sobie sprawy z przesłania i z tego, że słowo "(pipi)" cię obraża.

Buhehehe, jak się okazało oni nie znali słów tylko odgadywali ! Podczas mistrzowskiej fety w Rynku wspólnie z wrocławskimi kibicami świętowaliśmy największy sukces w naszej karierze. Emocje, które nam towarzyszyły, były ogromne. Kilkanaście tysięcy sympatyków naszej drużyny wiwatowało na naszą cześć, zachęcając nas do wspólnego śpiewania stadionowych pieśni, sławiących Śląsk Wrocław. Daliśmy się porwać tym emocjom, włączając się do wspólnego śpiewania piosenek, które doskonale znamy z naszych meczów: „Mistrz, mistrz, WKS”, „Cała Polska w cieniu Śląska” i tym podobnych. W pewnym momencie zaintonowana została nieznana nam wcześniej piosenka, której nigdy dotąd nasi kibice nie śpiewali. Chcąc dalej radować się z naszymi sympatykami, usiłowaliśmy niejako odgadywać jej kolejne słowa, by nadal podtrzymywać wspólne śpiewy. Nie zdawaliśmy sobie sprawy z jej przesłania i z tego, że jest to piosenka obrażająca Legię Warszawa, w której mamy wielu boiskowych kolegów oraz przyjaciół. Część z nas przestała ją nawet w pewnym momencie śpiewać – niektórzy dlatego, że zorientowali się w jej treści, inni z powodu zwyczajnej nieznajomości jej słów.

Hehe miałem myśli wziąć Boozera w fantasy, ale w końcu stwierdziłem, że Nuggets są na fali i wezmę Ty Lawsona i się nie pomyliłem Fajnie, że będzie choć jeden mecz numer siedem, liczę na kolejny w starciu Grizz-Clips.

Widzew rozwiązał za porozumieniem stron kontrakty z kolejnymi zawodnikami, którzy mieli wysokie kontrakty. Tym razem, z Mindaugasem Panką i Dudu. Klub ustalił jednak z piłkarzami, że jeśli do końca czerwca wyrażą oni chęć powrotu, to będą mogli nadal grać w Widzewie, tyle, że innych warunkach. Przypomnijmy, że wcześniej rozwiązano kontrakty także z Bruno Pinheiro i Ugo Ukahem. Dobrze, że bracia Stępińscy się fajnie rozwijają, będziemy mieli średnią wieku 20 lat maks w przyszłym sezonie Ale za to jaka przyszłość przed klubem !

buhehe http://www.weszlo.com/news/10436-Ogladamy_wasze_prace_zwiazane_z_Frankiem_1

Na prawie wszystkich stadionach w ostatnich kolejkach dominowała akcja "Fuck euro"...

To dla mnie już lepiej wybrać Harnika zamiast (pipi)rro, bo Stuttgart grał dużo lepiej i ładniej, jeśli już koniecznie doceniamy napastników spoza top3 strzelców.

Ale przeciez ogor zna sie na wszystkim i każdym sporcie

No (pipi)rro ewidentnie nadaje się do jedenastki sezonu, wywalczył zaszczytne 9 miejsce z Werderem i strzelił aż 18 bramek

Tak to samo, bo przecież kibice Interu kochają Juventus, do tego to tylko derby były przecież, kto by się nimi przejmował.

A czego sie spodziewac mozna bylo bez Rose'a ? Max 2 wygranych imho.

Usmiech Ilieva mowil wszystko - o (pipi)a prawie strzelil, nie tak mialo byc.

Zmiana bramkarza w przerwie rulez, kibice Legii z zylety postanowili wspierać druzyne do konca i wyszli ze stadionu

Ruch szybko pozamiatał, trzymamy kciuki za Wisłę, żeby grała tak dalej

Na razie playoffy na wschodzie są mega żenujące - skuteczności po 35% z gry, 85 pkt to już szalona zdobycz, nawet Heat nie robią jakoś wrażenia grając na tle przetrzebionych kontuzjami Knicks. Najciekawiej na razie zdecydowanie w parze Clippers-Grizzlies.

No nic, Carmelo się zesrał, Knicks nie mieli już sił po 36 minutach i przegrają 0:4 tą serię i ustanowią nowy rekord porażek z rzędu w playoffach

Charlotte najgorszą drużyną ever, znamienne, że zakończyli sezon 23 porażkami z rzędu ;] MJ musi być dumny. A Thunder będzie ciężko, ze względu na brak Maynora, bo Westbrook już dawno zmienił się w dwójkę i jak w PO przytrafią się mu mecze typu 3-20 skuteczność to OKC będą mieli problem.

Ciekawe, czy doczekamy się kiedykolwiek jakiejś trasy w DLC

Zemściło się kończenie akcji przez cały sezon soft lejapem o deskę...

Wyborcze (pipi) w formie, byleby szybciej artykuł wysłać na główną Terry, Ramires, Ivanović i Miereles na pewno nie zagrają 19 maja w finale Ligi Mistrzów, nie wiadomo. Cheleas w meczu o najbardziej prestiżowe europejskie trofeum zmierzy się ze zwycięzcą pary Real - Bayern.