walek

Takie pytanie dla ludzi ogarniających temat. Czy te szybkie SSD sprawi, że gry "open world" będą lepiej chodziły? Czy pop-up, doczytywanie tekstur będzie mniej widoczne, płynnie to będzie chodziło, niż na konkurencyjnej konsoli? I czy "peformance" w gram multiplayer będzie lepszy, jak np szybsze wcztywanie sie mapy, więcej fps itd? Sony i wielu developerów twierdzi, że szybkie SSD to tak zwany gamechanger nowej generacji. Zastanwiam się sie ile w tym prawdy, a ile marketingu. Pozdro

Nie jestem specjalistą od liczb, ale z tego co widziałem PS5 ma gorsze. I pytanie do ludzi, któryrz ogarniają temat. Jak słabsze jest PS5? Czy to ta sama róznica to PS4 vs XBox X? Czy konsola Sony ogarnie bezproblemowo natywne 4K przy 60FPS. I czy można oczekiwać powtórki z rozrywki, czyli wprowadzenie na rynek PS5 Pro?

Jeżeli oglądasz gry przez lupe 100x zooom, jak ekipa Digital Foundry, to się z tobą zgodzę. Testowałem gry typu Uncharted 4, GoW, Death Stranding czy RD2 zarówno na zwykłym ps4 czy Pro (bo takowe mam). Na 32 calowym Benq'u 4, gry faktycznie wyglądają na Prosiaku 4k lepiej, ale tu gra poświęca klatki animacji (tylko 30fps) na rzecz bardziej widocznych szczegółow. Chociaż te szczególy nie robią wrazenie, w momencie kiedy porusza się postacią (patrz GoW, Shadow of Collosus czy Tomb Raider), bo te 30fps mocno degraduje oprawe graficzną. Nie będe wnikał bardziej w szczególy pomiędzy vanilla oraz wersje PRo ps4, róznica jest, ale nie tak kolosalna czy znacząca, aby mówic o nowej generacji. Przesadzasz.

Mocne podzespoły są ważne jesli chodzi o konsole, ale nie najważniejsze. Gram od PSOne i nauczyłem sie, ze najwazniejsze w grach jes ich miodność. Nawet jesli pS5 będzie miało te 2 teraflopy mniej, to absolutnie sie nie martwie o jakośc gier. Nawet jesli chodzi o oprawe AV. Czasy sie troche zmienil i to jak wyglądaja gry niekoniecznie zależy od "poweru" sprzetu wyrażonej w tych teraflopach. Głowynymi "faktorami" jest wydajny silnik, utalentowany zespól developerski, czas i budżet na grę. Ps4 to udowodniło dobitnie. Nie ma na Xbox gry wyglądaj lepiej, niż Horizon: Zero Dawn, GoW, Uncharted 4 czy Death Stranding. Moc to nie wszystko, liczy się umijętność jej wykorzystania. Pozdro... Peace, no war!

Moim skromnym zdaniem na konsolach sie nie zarabia( jeśli tak to nie wiele). Zarabia sie na grach, abonamnecie, usługach itd. Z punktu widzenia Sony trzeba dotrzeć do jak największej ilości graczy, którzy będa chętnie wydać swoje pieniądze na platformie Sony. Dlatego opcja dwóch platform, czyli tej słabszej i mocniejszej, to znakomity pomysł ( z punktu widzenia Sony i moje też). Sprzeda się wiecej konsol, a co za tym idzie będzie więcej klientów "uslug" japońskiej koropracji. Poza tym wymagania graczy z dwóch stron finansowej barykady zostaną zaspokojone. Zarówni ci zmnijeszym prtfelem, jak ci z większym będa usatysfakcjonowani. Wszyscy będa happy, a to ciężka do wypracowania w świecie biznesu sytuacja "Win to Win". Czyli każda ze stron "konfliktu" wygra. Dlatego przestł bym płakać nad ceną konsoli i już teraz zastanawiał sie zbieraniem funduszy, jeśli chodzi o tą mocniejszą wersje konsoli. Czy naprawdę te 500 zł róznicy między dwoma modelami robi róznice. Jeśli tak, to propnuję spłodzić potomka. Na pewno będzie 500+ i wersja PS5 PRO pod choinką

Ja obejrzałem sobie cały materiał. Spojlerów fabularnych nie ma, są to wycinki gameplay'u. Co sie rzuca w oczy to bardziej rozbudowane i zróznciowane lokacje. Naprawdę super o wygląda. No i przede wszystki nasz główny bohater RE3, czyl NEMESIS. Ta bestia będzie wekszym wrzodem na tyłku, niż MR.X. Jest bardziej szybka (dosłownie skacze jak kangur), wściekła, używa macek do chwtyania i transportu na wyższe lokacje. Posiada broń, ognia się nie boi i złowieszczo powatrza swoją mantre "S.T.A.R". Ogólnie rzecz biorąc jest bardziej madafakerska, niż nasz prześladowca z RE2. Czekam z niecierpliwością na Remake.

Ile zleceń od syna psiarza? Nie wiem. Ale warto pamietać, że zlecenia DO syna pisarza, też się punktują. I chyba warto tez zbierać paczki zaadresowane do preppersów znajdujące się na ziemi.

Etap górski w tej grze, to chyba najtrudniejsze i najbardziej frsutrujące momenty w tej grze, Ale w momencie kiedy podłączymy do sieci bazy i wybudujemy sieć tyrolek, to czujemy sie mega usatyfakcjonowani. Człowiek czuje, ze został wynagrodzony za tą ciężką prace jaką wykonał. Dlatego ta gra jest wyjątkowa. I nawiązuje do tych oldschool'ów, które frustrowaly w przechodzeniu, ale po perzejsciu człowiek był dumny. Ja narazie męcze side questy, zwiększam przepustwość sieci chiralnej, aby zbudowac jak najwiecej tyrolek. Tak wiec robienie zamówien z Węzła Gorskiego do Farmy Temporalne czy Węzła Południowego za pomocą tyrolek.

Zanim zdecyduejsz sie na czasówki zdobądż jakiś trasnport, wybuduj autostrade czy sieć tyrolek. Nigdy nie rób takich zadań z buta. Czasówki wtedy są bardzo proste. Masz na nie z reguły 30-45 minut, a ja je robie w 3-5 minut. I zawsze wpada ocena S.

Lol Ja mam ponad 110 i utknąłem w 8 rozdziale. Pochłonięty byłem budowa sieci autostrad i tyrolek. Trzeba jeszcze popracować nad zadaniami dla Preppersow, co by zwiększyć przepustowość sieci chiralnej. Ps. Czy Death Stranding wyjdzie na ps5? Marzy mi sie ta gra w 60fps i jeszcze lepszej grafie

Ja od razu nie upgraduje do lvl, chyba że potrzebuje zasięgu 350 metrów. Szkoda materiału marnować. Czekam aż zbutwieje tyrolka i wtedy ją leveluje. PS. Ja mam takie wrażenie, że ta gra to promocja 5G. Totalne połącznie wszystkiego i wszystkich

Faktycznie, trzeba dbać o te tyrolki, aby się nie poniszczyły. Jedna padnie i jest trochę lipa. Trzeba z buta iść ją by ją naprawić,a to troche wymaga czasu. Ja w każdym bądż razie robie inspekcje i od czasu do czasu upgraduje niektóre do lvl2. To automatycznie, nie tylko uograduje sprzęt, ale też naprawia. LVL3 jak dla mnie jest zbyt kosztowny. Trzeba uzyć sporo materiału,a to jedynie daje tylko 25% wytrzymałości.Raczej nie warto. Autostrada już zbudowana, sieć tyrolek w zaśnieżonych terenach górskich połączona. Trochę trzeba było sie naprodukować, ale warto było. Teraz czas na ambitniejszy projekt, czyli połączyć każdy głowny węzęł i każdego preppers'a za pomocą tyrolki. Myślę, ze pownno się udać

Przede wszystki nie zrażaj sie pierwszymi 3-5 godzinami, to tak naprawdę tutorial. Troche bedziesz sie gubił w zawiłosciach mechaniki gry, nawigacji po menu, dziwnej historii itd. Generalnie pierwsze godziny gry to jeden wielki znak zapytania. Grasz i zadajesz sobie pytanie, o co tutaj chodzi, i jak się w to gra. Ale to normalne, po jakmś czasie ogarniesz wszystko. Poza tym staraj się dotrzeć do "motorbike'a". To mocno ułatwi ci poruszanie się po mapie, szczególnie jesli chodzi o zadania poboczne. Robienie fabuły też daje duże plusy- podłączasz placówke do sieci i wówczas pojawia się duzo obiektów ustawionych przez graczy, typu mosty, drabiny, liny itd. Sluchaj uważnie hologramów i czytaj notaniki. Tłumaczą ci zasady gry. Pozdrawiam i życzę wytrwałości, bo tej trzeba dużo w tej grze. PS. Dziś koncze budowe autostrad

Też sie w tej kwestii z tobą zgadzam. Ja z nimi walcze tylko po to by uzyskać surowiec. A po pokonaniu boss'a BT sporo krysztłów jest do zebrania, jakby ktoś nie wiedział.

Po rozegraniu 110 godzin i po zrobieniu ekstremalnej ilości zadań pobocznych (czy one się w ogóle kończą? :)), gdzie ciekawym wyzywaniem było dostarczenie 1 tonowego cargo, stwierdzam ze największym minusem gry, to oglądanie tych cholernych animacji, czy to po dostarczeniu przesyłki, wjazdu do kryjówki, wyjazdu, picia Monsterow itd. Wiem, ze można je skip’owac, ale cholera jasna 4x skip przy braniu prysznica!? Dajcie mi update gdzie nie będzie tych animacji, a będę wniebo-wdzięczny. Jednak żeby ten post nie miał negatywnego wydźwięku, chce zaznaczyć, iż Death Stranding dostarcza mi (bo nadal gram, 8 rozdział) najlepszego doświadczenia w grach na ta generacje. Może w wielu aspektach nie jest perfekcyjna, i ma słabe strony, ale jako całość jest prezentuje się znakomicie. Ja w każdym bądź razie stawiam ja w osobistym rankingu najlepszych gier na Ps4 na pierwszym miejscu.

Dzięki za info kolego. To umożliwiło mi na ekstremalnie łatwe przemieszczenie się na Farmie Wietrznej (Wind Farm), gdzie trzeba było przedzierac sie topornie w tej małej dolince, gęsto zalesionej, pełnej wynurzonych. Trwało to ponad pół godziny, ale zrobiłem jedno polacznie za pomocą dwóch tyrolek.

Nie wiecie może jak zwiększyć przepustowość chiralium (chiralium bandwidths) poza robieniem standardowych zadań (wszyscy prepersi na 5 gwiazdek) oraz kasowaniem swoim konstrukcji. Tylko 4 tyrolki mogę wydrukować w tej pierwszej lokacji.

Z tego co koleś na filmiku mówi, to jest 39 placówek plus kilka ukrytych. Na materiale pokazuje jak się do nich dostać. 66 godzin, wciąż 4 rozdział. Kończe niedługo budować wszystkie autostrady. Fabuła nie zając, nie ucieknie . Od czasów Horizon: Zero Dawn, dawno sie nie bawiłem tak dobrze w grze.

Jeżeli bawisz się w poważne budowanie, jak np. autostrad, to najlepszym źródłem metalu są Muły. Ta ich pierwsza baza od naszej bazy wypadowej, gdy zaczynasz Chapter 3. Pierwsze co robisz to stawiasz jak najbliżej obozowisk Mułów skrzynkę. Potem wszystkich nokautujesz, hakujesz ich skrzynkę i masz sporo metalu. Możesz go jeszcze trochę znaleźć w namiotach oraz przy ciałach. Do tego jeszcze szukaj skrzynek ustawianych przez graczy, zamaskowanych w skałach. Tam tez sporo można znaleźć. Gdy wszystko wyczyścić umieszczasz towar w swojej skrzynce. Potem podjeżdżasz fura i ładuje cenny towar na pakę.

Wracam z ciężkiej misji, staram się zregenerować siły Monsterami, a tymczasem na stole mam do zaofreowania trunki wysoko-procentowe. Sam Porter robi "dymy"!. Nie wiem, jak się to odpaliło, ale wielki szacun!

Ja mam ponad 40 godzin i siedze w 3 rozdziale. Robie praktycznie wszystkie misje poboczne, buduje mosty w kluczowych punktach, rozbuduwuje autostrady, stawiam schrony, generatory, wieże itd. Ogólnie rzecz biorąc moją infrastrukture jaką buduje podporządkowana jest zdobywaniu jak największej ilości like'ów. To naprawdę wciąga! Gra jest wybitna, dlatego chce wycisnąć z niej wszystkie soki. Na deser zostawiam sobie wątek fabularny. NIe śpieszy mi się. Zastanawiam się ile zioła wypalił człowiek odpowiedzilany z polskie tłumaczenie. BB jako ełdek, a BT jako wynurzeni!? WTF!? Natomiast kwestia polskiego dubbingu to śmiech na sali. Nie to, że jestem przeciwko lokalizacji w grach. Uważa, iż Uncharted ma kapitalny polski dubbing, ale w DT mam wrażenie, że zatrudnili jakąś amatorszczyzne. NIe da się tego słuchać. Dlaczego Herman Hulst (w DT jako Rzemieślnik), znany developer Guerilla Games, często udzielający sie mediach, mówiący płynną angielszczyzną (jest holendrem) z charakterysrycznym akcentem, w wersji angielskiej ma podłożony głos. WTF!? PS. NIe znam sie na platynach, trofkach itd, ale najwieksze trofeum pownien dostać ten kto przeszedłby gre OFFLINE (wraz zadaniami pobocznymi) i to na piechote. To byłby wtedy hardcore. Na moje oko trza było by grać z 600 godzin.

Od niedawna też siedze w 3 rozdziale. Ilość zadań pobocznych jest ogromna! 20 godzin nie starczyło mi, aby je wszystkie wyczyścić przed III rozdziałem (mimo ze korzytałem z trajki non stop). Zajme się nimi później, trzeba ruszyć fabułe do przodu.

Moje najlepsze lajki i szybkie przejście obszarów wynurzonych

Jesli jeszcze nie zacząłeś III epizodu, to kilka rad jeśli chodzi o misje poboczne. NIgdy ich nie rób na piechotę, zawsze motocyklem (znajduje sie przy Distribution Center West Of Capital Knot City- kiedy wybudujesz generator, ładujesz fure i masz dostęp do pojazdu). Sprawdz ile ważą paczki w misjach pobocznych i bierz ich (zadań pobocznych) jak najwięcej za jednym razem. Strefy BT(wynurzonych) nie przemierzaj z buta, tylko za pomocą motocykla. Tak, da się (nawet w mniej niż minute), trzeba jeżdzić po skrajnie bocznych strefach. To przepis na szybkie robienie tych nieszczęsnych zadan pobocznych, które moim sposobem robi się od 4 do 8 min. A gra daje nam, w przypadku zleceń pilnych od 30 do 45 min.

Chyba najlepsza recenzja Death Stranding na tubie. Widziałem video recki Gamespot, IGN, arnh.eu, ale ZagrajniTV najlepiej opisuje wrażenia z gry, które mocno pokrywają sie z moimi.