Odcinek bardzo udany, trochę mnie zawiodła końcówka - bez konkretnego trzepnięcia w czerep (zresztą podobnie jak w 1ep); na razie motyw z przybyciem po Bena mało mnie rajcuje. Podobnie jak łowca duchów, mam nadzieję, że jakoś to sensownie wytłumaczą. Chociaż z drugiej strony od dawna wierzymy w latający super-dym...
Większa część jednak świetna, fajnie czuć że rozbitkowie 'rządzą' na wyspie. Scena rozmowy z Charlotte nad rzeką pięknie to pokazała. I to ujęcie z kamery pod wodą na początku. MOC.