-
Postów
37 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
0 NeutralnaO Pomezz
- Urodziny 14.01.1985
Informacje o profilu
-
Płeć:
mężczyzna
-
Skąd:
Łódź
-
A czy może być lepsze miejsce aby zakpić z konsumpcyjnego trybu życia współczesnego społeczeństwa? To właśnie stanowiło o potędze DR - anihilacja tysięcy bezmózgich klientów przy pomocy przedmiotów codziennego użytku. Vegas też jest oazą próżności i odzwierciedleniem ducha naszych czasów. Im więcej o tym myślę, tym bardziej mi się ten pomysł podoba.
-
W takim razie wymień trzy twoim zdaniem dobre cechy klimatu RE5.
-
Ta gra sprawia wrażenie jakby KOMPLETNIE nie miała klimatu. Na dodatek oprócz grafiki Capcom nie poprawił chyba nic od RE4. Śmiać mi się chce kiedy widzę zachowanie przeciwników.
-
Dead Rising-Wzrost Śmierci... Padłem na suty jak to przeczytałem Klimat z Vegas jest bardzo, ale to bardzo klimatyczny. Choć szczerze wątpię w to, że kasyno będzie lepszą miejscówką niż ogromny mall jak w DR. W tym momencie jest to najbardziej oczekiwana przeze mnie gra na XO.
-
Z tego co pamiętam to u mnie na zwykłym TV miałem bardzo podobne zjawisko. NIe przejmuj się tym. Widać tak być musi.
-
Funt poszedł w górę. Co jednak z tego skoro zamawiając z DVD.CO UK wychodzi mnie to razem z przesyłką 175 zł (czyli i tak znacznie taniej niż w przeważającej części naszych sklepów, nie wspominając o największych)? Jak dla mnie sprawa jest prosta. 10-ego robię przelew na ich konto i pewnie do końca tygodnia gra do mnie dotrze. Nowości w MM i innych Saturnach kosztują nie mniej niż 199 zeta. wyjątkiem było GTA4, ktore kupiłem za 179. Był to chyba jednak błąd sprzedawców ponieważ po kilku godzinach cena wróciła do pułapu 219zł. Generalnie kupowanie w takich marketach polecam tylko desperatom bądź ludziom nie cierpiącym na brak gotówki. Ich marża jest absurdlana.
-
Od rodzimych sprzedawców pewniej? Kpisz? Zamawiałem UT3 z DVD.CO.UK. Nie dośc że zapłaciłem tylko 164zł za grę, która w Polsce na starcie kosztowała 199zł, to za przesyłkę zapłaciłem 1 funta. Grę wysłali w Piątek w Poniedziałek miałem ją w domu. Daje do myślenia? Bo ja niejeden i nie dwa razy zamawiając z "rodzimych sklepów" czekałem na grę po kilka dni bo albo nie zdążyli wysłać ( co to (pipi) w ogole za tłumaczenie?!?), a to na pewno poczta nawaliła (najczęstsze tłumaczenie). Nie mówiąc już o tym ile sobie nasi pocztowcy życzą za usługę. Brak słów.
-
Sorry, ale ile wy macie lat, że chcecie podczas gry puszczać smrody w maity? Co do Bioshocka to mam nie odparte wrażenie, że wszyscy ulegli jakiejś zbiorowej histerii na temat tego tytułu. IMO jest to najbardziej przehypowana gra tej generacji.
-
Wiadomość z ostatniej chwili. Jeden z polskich graczy próbował się dowiedzieć jak będzie wyglądać sprawa kodów na stare mapy w polskich edycjach GOW2. Otóż okazuje się, że ani do zwykłej ani do kolekcjonerskiej edycji M$ Polska w swej wspaniałomyślności nie przewiduje dodawania kodów umożliwiających ściągnięcie nowych wersji starych mapek. Bez komentarza. Ja swoją kopię gry zamawiam z UK. Wszystkim proponuje uczynić to samo. Nie dajmy się dymać.
-
Hue hue. O to ci chodziło. No więc "raszowanie" (polska pisownia rzonci ) czy też jak ja to nazywam "(pipi)nięcie z bańki", "wjazd na pełnej qrwie", to chyba nie to samo co strzelanie podczas biegu? Bo z tego co wcześniej pisałeś można było zrozumieć, że podczas biegania ( z wciśniętym A ), można strzelać. Stąd też moje wątpliwości, czy aby przez dwa lata coś mnie jednak nie ominęło w tej grze.
-
Chyba jednak nie za bardzo.
-
OLO. Błagam niech dadzą łatwiejsze heady po activie Zaraz będą teksty: Ty noobie, nie umiesz trafić w głowę bez actimela? Przecież widziałem, że celujesz mi w kolano. Nuubb, drewniak, twoja stara OLo oLO.
-
Człowieku, jak ty możesz mieć z tym problem?!? Walisz łokieć, obchodzisz typa w lewo bądź w prawo na dwa kroczki i kończysz strzałem w byle jaką część ciała. Takie to trudne? Bo łatwiejszej metody na "close combat" nie ma w w GOW.
-
Na pewno spadek ceny XO nie przyczyni się paradoksalnie do wzrostu poziomu zachowania ( matko jak to durnie brzmi - kit z tym, zostawiam ) na XBL. Tu możecie mieć rację.
-
Oj cichy. W Gow'a grałem od dnia premiery i narzekania były od samiutkiego początku. Nie wiem z kim grałeś, ale ja doskonale pamiętam, że ludzie ( ze mną wówczas włącznie ) narzekali na co się tylko dało ( wóczas były to jednak bardzo śmiechowe akcje z granatami i piłą ). Inna sprawa jest taka, że niemal wszyscy gracze (PL rzecz jasna) sprawiali niesamowicie sympatyczne wrażenie i w każdym meczu można było poznać naprawdę miłych ludzi. Zdecydowana większość z nich obecnie nie gra już w GOW. Kontakty się pourywały konsole poszły pod młotek. W sumie nie dziwię im się skoro w pewnym okresie trafiając do jakiegoś pokoju mogłeś być niemal pewien, że ktoś kogoś zacznie wyzywać od siusiaków i innych takich. I nic się w tej kwestii nie zmieni w GOW 2, ponieważ będą w niego grali wszyscy, którzy obecnie ciorają w jedynkę. Niemniej jednak bardzo chciałbym się w tym aspekcie mile rozczarować, a póki co pozostaje wspominać pierwsze miechy grania w (pipi) online i po prostu niezliczone pozytywne akcje i świetne teksty. Pozdro dla wszystkich, z którymi grywało się na samym początku, kiedy liczyła się przede wszystkim dobra zabawa, a nie walenie gównem w obcych ( często bardzo wartościowych ludzi ) i wyśmiewanie się (tak to nie jest nic innego jak właśnie wyśmiewanie ) ze sposobu w jaki ktoś gra.