Wczorajszy koncert Bad Religion w stolicy to najpiekniejsza rzecz jaka sie mi przydarzyla w zyciu jak narazie....90 min totalnego roz.(pipi)u dla kazdego fana tej kapeli...wszystko mnie dzis boli,prawie kazda czesc ciala mam poobijana ale kur.wa....to bylo cos pieknego...sa najlepsi na swiecie
papa roach swietnie zagrali.. przypadkiem znalazlem sie tez na girl in coma i life of agony...gil in coma wygraly dzieki wokalistce(choc bylem juz naje.bany) a na life of agony poszlem pic dalej po 1 piosence
Wlasnie wrocilem z kina....imho ten film to chanba dla yautja..kilka motywow podobnych do czesci pierwszej nie ratuja tej kupy gnoju...2/10 2 za muzyke...tragedia...
emerica,volcom,vans,quicksilver,billabong,antihero(koszulki),criminal damage,etnies,converse,dc,fallen,element
Staram sie tam ubierac ale zdarza sie ze wskoczy mi jakis smog albo fishbone