Wolak10

http://www.thatvideogameblog.com/2010/01/20/god-of-war-iii-downgraded-to-720p-native-resolution/ God of War 3 zdegradowany z 1080p do 720p. 720p będzie rozdzielczością natywną z supportem 1080p, czyli znany upscalling ; )Info z 20 stycznia 2010. Za to mamy pewne 30-60 klatek jak miało to poprzednie części na PS2.

Jeśli zauważyłeś jest to demko z E3 2009 i jeśli widziałeś screeny i ostatni trailer to wiesz dobrze, że gra urywa łeb jeśli chodzi o kwestię graficzną. Demko jest w 720p i dropujące 30fps. Pełna wersja to Full HD 1080p i 30-60klatek(taki przedział w zależności od rozpierdzielu).

Właśnie skończyłem Heavy Rain i nie wszystko poszło po mojej myśli... Gra mną pozamiatała totalnie, nigdy jeszcze nie miałem do podjęcia w żadnym tytule tak ciężkich decyzji, czasem tchórzyłem, a innym razem nie chciałem zawieść syna i robiłem wszystko, żeby go uratować. Jak sobie pomyślę o mnóstwie możliwości scenariusza itd. to jestem w siódmym niebie. Dla mnie kandydat do gry ROKU !

Jest trofeum za przejście Titana, więc dla mnie spoko. Mam nadzieję na jakiś hardcore : P

Juz tak nie przeginaj. 16-letni Under a Killing Moon tez byl nieomal interaktywnym filmem, a mimo to w tamtej grze bylo 100x wiecej zagadek i rzeczy do zrobienia i ogolnie "grania". W HR po prostu wklepujesz kombinacje przyciskow. Emocje z fabuly - 100% tak, emocje z samego gameplayu - jasne... No ba, wiesz nawet w Fahrenheicie było więcej przysłowiowego kombinowania i czystego gameplayu i można powiedzieć, że to trochę niewykorzystane pole, bo w końcu sterujemy agentem FBI i Prywatnym Detektywem, ale np. przeglądanie dowodów przez Jaydena w swoim wirtualnym biurze to raczej miły przerywnik niż jakieś czynności wymagające myślenia. Mimo wszystko po tych wszystkich zapowiedziach i prezentacjach ciężko było oczekiwać zagadek/elementów ce(pipi)ących przygodówki. Tak to odebrałem. PS. Lepiej tu nie wchodzić cholera jasna, już czuję że mam trochę s(pipi)ą grę, ale mam nadzieję, że nie do końca...Nara

Całkowicie się zgadzam, niby tak psioczyli w PE, a okazuje się że jest naprawdę fajnie i gorąco polecam granie w rodzimym języku. To moja pierwsza gra w której z własnej nieprzymuszonej woli wybrałem takowy język. Heavy Rain jest dla mnie czymś wspaniałym, jest grą(?)czy też interaktywną opowieścią wywołującą emocje, a jeśli coś wywołuje emocje to już jest wielkie. W kwestiach technicznych gra jest pierwszoligowa(TWARZE !!!), emocje i samo otoczenie, jedyne do czego można się przyczepić to dość sztywne ręce. Nie widziałem chyba jeszcze gry, gdzie ręce miały być swoją naturalną miękkość, ale to to detale. Nie wiem czy niektórzy przespali ostatnie kilkanaście miesięcy, ale HR nigdy nie miało być przygodówką point&click jak sobie niektórzy to wyobrażali. To jest jak już wspominałem interaktywna opowieść, którą ma się przeżywać. W życiu się nie raczej nie zacinasz, życie leci i trzeba podejmować decyzję i obserwować skutki swoich decyzji, które nie zawszą są pozytywne. Czytając wczoraj najnowszy numer PE i recenzję HR natknąłem się na 3 grosze Zaxa, które są dość płytkie i rażące. Pozwolę sobie zacytować ciekawsze framenty : "Niestety całość zawodzi na polu gameplayu, nie oferując fanom przygodówek żadnego wyzwania. W HR nie rozwiązuje się problemów, nie zbiera się dostępnych przedmiotów w celu ich logicznego, kreatywnego zestawienia." Nie wiem, gdzie przez ten cały czas był Pan Zax, ale Heavy Rain nigdy nie wyglądało/nie miało być przygodówką z gatunku point&click jak to sobie szanowy redaktor wyobrażał. Interaktywny film, filmowa gra i wiele innych określeń się przewijało, a drogi Zax oczekiwał "przygodóweczki". "Gra potrafi niezmiernie rozśmieszyć do łez. Sceny w centrum handlowym z sapiącym, zapoconym Ethanem, szukającym "czerwonego balonika" przy akompaniamencie monumentalnej muzyki, to beczka śmiechu" Jeszcze nie posiadałem gry, gdy czytałem ten fragment, więc wyobraziłem sobie "beczkę śmiechu" i sobie myślę...fajnie, że znajdzie się chwila na szczyptę humoru w grze raczej nie nastawionej na "żarty". Dzisiaj zagrałem ową scenę i mogę powiedzieć faktycznie "beczka śmiechu", ta iście zabawna scena przy dramatycznej muzyce i spanikowanym Nathanie szukającym syna rozbawiła mnie do łez. W szczególności sama końcówka, gdzie turlałem się po podłodze...dramatyczna scena zakończona wielką tragedią...Jestem człowiekiem, który lubi przeżywać czy to książki, filmy lub gry. Ta scena wywołała u mnie łzy i bardzo mnie poruszyła... Ten drugi cytat jest potwierdzeniem tego pierwszego, Pan Zax pomylił Heavy Rain(thriller psychologiczny, dramat)z jedną z części Escape From Monkey Island. Pełen profesjonalizm oceny w wykonaniu Zaxa godzien podziwu. Polecam Heavy Rain każdemu kto pragnie przeżyć niesamowitą dramatyczną przygodę, wziąć udział w tej historii. Dla mnie POEZJA !!!

Podobać mi też się podoba, świetny klimat i trochę klasycznego Residenta, gdzie jest więcej szukania niż strzelania chociaż nie jest to poziom zagadek z dawnych części, nie ma akcji z mieszaniem sprzętu itd. Zauważ tylko kiedy zapowiedzieli te episody...pół roku temu i przez pół roku zrobili chapter tak krótki, że uszy więdną. A przeciwnicy to w zasadzie ten sam x8 + ścierwo, które leży na ziemi i może cię złapać. Za 18 złotych otrzymujemy 1/4 długości Modern Warfare 2, więc nie jest źle. Stroje powinny być darmo, ale takie mamy czasy, a Capcom to chyba najbardziej pazerne na kasę typy na rynku.

Niezła kpina te całe DLC, niby tyle czasu je robili, a efekty mizerne. Zacznę od tego, że ewidentnie brakuje przeciwników wyskakujących znienacka czy też PSA !, który by się wbił przez szybę. 8 tych samych wrogów na całe DLC to padaka. Skandaliczna długość gry też robi swoje, a odnowiony tryb mercenaries to jawna kpina. Przede wszystkim nie można używać postaci z Reunion w zykłym merc., a 80% postaci się nie odblokowuje, bo można je jedynie KUPIĆ ! co jest lekkim syfem. Drugie DLC przyniesie pewno kolejną godzinkę gry i drugą połowę postaci do Mercenaries. Cholerna porażka, a miało być niby tak fajnie.

Jak widać tłumaczenie ponad rok Yakuzy 3 zrobiło swoje. Nie jestem w stanie zrozumieć, że trwało to aż tyle czasu. Właściwie przez to, że trwało to rok gra nie oparła się próbie czasu w kwestiach wizualnych. Gra jest blurowata i nieostra co jest trochę przykre, bo ostrość to podstawa dobrego widzenia lol. W oczy rzuca się także aliasing, bardzo nieprzyjemne ząbki na postaciach. Grając w japońskie demko rok temu pamiętam tą grę jako ostrą ze świetnymi modelami postaciami, ale jak widać prawdą jest, że wspomnienia są jednak ubarwione. Czytanie dialogów zwłaszcza jak jest ich kilka ramek nie należy do moich ulubionych zajęć, bo od wieków już tego nie robiłem. Gra w ani jednym fragmencie nie została usprawniona, a świat nie stoi w miejscu i mimo wszystko są pewne standardy. To jest właściwie jedyny mankament jaki mogę temu tytułowi zarzucić, bo poza tym to jestem fanboyem Japonii i gra mnie zamiata klimatem i możliwościami. Bardzo podoba mi się system walki w którym czuć moc i te Dragon Ballowe "ładowanie powera".Gra jest totalnie pojechana i typowo japońska co dla mnie jest wystarczające. Po prostu bomba i już nie mogę się doczekać premiery, preorder złożony .

Jeśli to prawda to czas dać sobie bana na serwisy growe i ten temat, bo jak zobaczę linka jakiegoś to się nie powstrzymam, a potem będę żałować tego lol.

Dziwne bo na mojej konsoli nie ma żadnych spadków płynności podczas tego dema w żadnej jego części. tez niestety z tym fragmentem wypowiedzi ewidentnie sie nie moge zgodzić, V-sync? w życiu, w demie BBC2 owszem, w HR nie uświadczyłem. edit: hehe, widze u każdego co innego ;p Komiczne ale w demie BC2 nie istnieje problem v-synca. Specjalnie ostatnio testowałem maniakalne rozglądanie się do góry, na boki, skosy i chyba tylko 1(!)raz było widać fajną linię zagubioną, więc nie wymyślaj.W Heavy Rain v-sync jest tylko czasami widoczny podczas ciekawszych akcji np. w mieszkaniu niewiasty. Dupa tam ja tam v-synca nie uświadczyłem w tym demie, ale w recenzji na GT w minusach to było i pokazali scenkę z dużymi problemami właśnie z v-synckiem. Moja rada to zmieńcie karty graficzne w waszych PS3 xD. PS. Trailery to trailery i niech se przycinają, byle mi gra nie gubiła klatek xD.

Dziwne bo na mojej konsoli nie ma żadnych spadków płynności podczas tego dema w żadnej jego części. Absolutnie mogę potwierdzić, że coś u ciebie jest nie tak. Gra śmiga jak ta lala. Demo przeszedłem kilkukrotnie i jedynie v-sync się rzucał w oczy, ale slideshow to bzdura wyssana z palca.

Możliwe, że są nieupgradowane po prostu, a dopiero na maxa. będą na czerwono. Nie wspomnę o tym, że te ostrza miały kilka nazw i kolorki też były różne w zależności od upów.

Szczątkowe trailery i ostre akcje niczym w trailerach GTA. Jestem rozbity o glebę, zdecydowanie gra roku(i to w marcu xD) wg. mnie bo jak wychodzi God of War to dla mnie nic nie istnieje, nawet Final Fantasy, a Finale ubóstwiam strasznie. Numero Uno, Number One, GoTY xD

Niestety Dante's Inferno jest grą co najwyżej dobrą. Zakupiłem grę w Death Edition w cenie zwykłej wersji, więc nie mogę narzekać i nie narzekam, bo wiedziałem czego się spodziewać po pełnej wersji. Pierwsze co rzuca się w oczy to bardzo słaba reakcja wrogów na nasze ciosy, czuć jakby się waliło w słomianą kukłę niestety. W GoW ciała wrogów się zginają, wyginają czuć że te ciosy im robią i to dobrze, a tutaj tego uczucia brak. Gra jest też ewidentnie mało krwawa, wrogowie się rozpadają i kruszą jakby byli z pyłu, a krwi tutaj się zbytnio nie uświadczy, a gra w końcu ma znaczek 18+. 60fps fajne jest to prawda, ale grafika jest ewidentnie uboga i nie zachwyca oka. Z muzyką jest o wiele lepiej, fajne kawałki podkręcające klimat. Zabrakło chyba czegoś od siebie i wyszedł niestety ubogi klonik God of War, gra na 7-.

Nie ma to jak dwie strony bezcelowej dyskusji. Pamiętajcie że Kratos nie jest pajacem pokroju Bayonetty/Dantego, nie musi podbijać wrogów na 20 metrów i okładać ich kilka minut by zabić. To jest potężny, wku.rwiony skurczysyn, który urywa łeb na miejscu, a nie zbiera punkciki za efekciarstwo. System walki jest kompletny, wiadomym jest że dojdą nowe ciosy dla ostrzy chaosu i pełno nowych dla nowych broni. Developer trzyma się jasno swoich zasad, nie wpycha nic na siłę dlatego, że oo temu panu się nie podoba lub co pomyślą ludzie. To jest gra dla fanów i ludzi rządnych epickiej przygody. Nie zobaczymy tu napisu "Stylish!" za 1000 hitowe combo, zobaczymy flaki i urwane łby. To jest poważna historia z jeśli można to tak powiedzieć "poważnym system walki". Nie jest to też seria, gdzie można sobie pozwolić na jakieś zmiany i inne duperele. Wszelkie większe zmiany byłyby raczej NA SIŁĘ. Nie chcę wspominać o tym, premiera pełnej wersji God of War 3 w marcu i tak naprawdę NIKT NIC NIE WIDZIAŁ, a wszystko to są teksty oparte na 1 recenzji i poprzednich częściach.

Pograłem 3 razy, raz po polsku, a potem z angielskim dubbingiem. Wydawało mi się, że to kolejny spartaczony dubbing w polskim wykonaniu, ale jak odpaliłem oryginał to mina mi zwiędła. Dawno nie słyszałem tak słabego angielskiego dubbingu. Wersja polska wydaje mi się chyba po raz pierwszy tą słuszną mimo faktu, że obie są dobre/przeciętne. Polski voice acting jest dobrej jakości, ale agent FBI Norman Jayde brzmi bardzo cieniutko(gorzej niż słaba wersja angielska)i sztucznie co tu dużo gadać. Widać że mówi nienaturalnym głosem, pogrubia sztucznie, a ten aktor chyba tak nie mówi normalnie. Najlepiej wypada tutaj pani lekkich obyczajów i pan detektyw Shelby. Ciężko mi oceniać tą grę po demie, bo niby co tutaj mam oceniać. Dużo wciskania guziczków, rozmowy, szukanie dowodów i lecimy dalej. Nie wiem czego się spodziewałem, ale chyba czegoś więcej, ale paradoksalnie pragnę zagrać bardzo mocno w pełną wersją gry, bo KLIMAT mnie miażdży, a dla mnie to BARDZO mocny atut, bo takiego klimatu jaki ma Heavy Rain to nie ma żadna inna gra na świecie. Szkoda tylko, że HR to nieoszlifowany diament. Nie wiem czy zabrakło czasu/chęci, ale na klasowy film to nie wygląda póki co. Niby narzekam, a z drugiej strony chcę w to zagrać cholernie. Bezsensu.

Trofea są na serwerach Sony, więc możesz i spalić konsolę hehe

Ja tam oceny mam głęboko, ale mnie tam dziwi to, że Dakrsiders też dostało 9, a są to gry dwóch kalibrów, ale ja się nie znam i jestem zaślepiony ^^System walki w GoW jest systemem kompletnym i dającym MASĘ satysfakcji, to nie jest coś co można usprawnić, bo niby w jakim sensie. Ludzie nigdy nie podają konkretnie co by usprawnili tylko ogólniki rzucają. Dla mnie nawet takich GoW Collection to klasa sama w sobie i epicka gra. Pieprzyć oceny i czerpać PODNIETĘ/RADOŚĆ z gry. Epickie zakończenie trylogii Kratosa, bo takie gry trafiają się rzadko. PS.Kur.wa mać 11/10 liczyłem, że będzie xD. PS.Chcę w to grać tu i teraz, ale jeszcze kilkanaście dni czekania ajjj !!!

Ja tam się cieszę, niech sobie xboty mają ten dubbing bo imo jest strasznie cienki. Nie będzie mnie denerwować w multi jakieś "kurde kupojadzie dawaj amunicje !" czy tam bezpłciowe "szlak snajper", alby ogólne "kurcze". Fakt same napisy by się przydały, ale w sumie mam to gdzieś... znajomość języka przyda się jedynie w singlu, a i tak większość ludzi kupi tą grę dla multi, a tutaj nie jest potrzebna znajomość angielskiego na jakimś zaawansowanym poziomie. "To jest kur.wa to !" Jaka szkoda, że takich fajnych zdanek nie usłyszę w wersji na PS3, ale nie umrę od tego.

Nie da rady wrócić do dawnych związków. Tak samo jak nie można mieć 2 romansów z niektórymi postaciam np. Zevhran to zwykła męska dziwka, więc nie robi zazdrości o nikogo, ale Lelliana każe ci wybrać między nią a kimś innym. Oczywiście jak już zrywasz z postacią (np. oferujesz Morrigan przyjaźń) to już tego nie odwrócisz specjalnie.

Oczywiście, że dwójeczki. Na szczęście dowiedziałem się o spoilerach nim zacząłem oglądać recenzję. Ocena 8,8 czyli ee bardzo dobrze, ale niespecjalnie rewelacyjnie jak na grę tego kalibru, ale kogo obchodzą cyferki skoro każdy ma swój rozum i to on decyduje czy mu się gra podoba czy też nie. Dla mnie mogliby i dać 4,5, a i tak bym kwiczał z radości grania w Bioshocka 2 xD.

SPOILERY !!! Nie radzę oglądać. Jeśli kogoś interesuje ocena to mniej niż Halo 3(jak każda gra XD).

Obrona wioski Redcliffe jest dość prosta jak dało się zresztą zauważyć. Gra w gruncie rzeczy jest liniowa, bo niby możesz iść prawie wszędzie, ale w takim np. Orzammarze i Głębokich Ścieżkach nie masz zbytnio szans cokolwiek zdziałać i tam się raczej idzie na samym końcu. Obecnie robię 3 przejście (magiem)i jechałem kolejno Wieżę Magów, Redcliff, Azyl, Las Brescillian, a obecnie lecę Orzammar, a potem już tylko Denerim. Magiem się gra prostacko, ale dość łatwo zginąć jak się przesadza hehe. Obszarowe czary to miazga, jeśli się puści je wszystkie naraz to widoczności i płynności nie ma xD. Najlepiej od razu po wyjściu z Lothering wpaść po golema Shale. Najlepszym tankiem jest zdecydowanie Alistair po odpowiedniej rozbudowie i ze odpowiednim sprzętem. Wynne to jedyny słuszny wybór jeśli chodzi o healing. Morrigan świetny DPS i osłabiający mag. Sten to urodzony wojownik dysponujący nie lada potęgą. Praktycznie każda postać jest świetna w kombinacji z innymi uzupełniającymi ją. Jedynie to Loghein jest śmieciowaty, ale kogo on obchodzi. Moj dream team miałem w moim 2 przejściu jak grałem Rogalem (Sten DPS, Alistair Tank i Wynne Healer). Byłem obłędnie potężny(najlepsze armory i bronie w grze), a takie coś jak śmierć była mi obca. Jeszcze przyczepię się do bardzo pozornych wyborów w grze(praktycznie zerowy wpływ na wydarzenia w głównym wątku, jedynie kilka scenek i inni sojusznicy)jak i mimo wszystko dość ubogie relacje między postaciami. Przykładowo w Azylu, gdzie decydujemy się zniszczyć prochy na życzenie Kolgrima, jeśli w teamie jest Leliana to nazwie nas diabłem i rzuci się na nas. Po zabiciu nie ma ani scenki jak dogorywa, a nikt absolutnie nikt z drużyny o tym nie wspomina tak jakby nigdy takiej Lelliany nie było. Mass Effect 2 to to nie jest xD.