End of Watch (2012) - kuhwa jaki dobry film! David Ayer znów dał radę i dostarczył kapitalne policyjne kino. Świetnie zagrane (Gyllenhaal & Pena), ciekawie nakręcone (ze zderzaka, kamerki w klapie, helikoptera, jest nawet widok FPP), momentami szokujące, momentami niezwykle zabawne (porady żony gliniarza dla innej żony powaliły mnie z fotela). Film jest w klimacie The Shield i programów typu Cops. Podglądamy pracę policjantów z południowego L.A. Zaginione dzieci, głośne domówki, pościgi i strzelaniny. Podglądamy też życie prywatne obu panów. Ich rozmowy w radiowozie są genialne. Świetnie ktoś dobrał aktorów, od początku czuć między nimi chemię. Laski też mają fajne. Nie jest to jakieś arcydzieło, ale dla fanów kina policyjnego pozycja obowiązkowa. Nie znoszę cyfrowego filmowania z ręki, ale przyznam że tu pasowało to idealnie.
8/10
The Dark Knight Rises (2012) - jestem pozytywnie zaskoczony. Po tym co przeczytałem o tym filmie spodziewałem się mega kupy, a dostałem kolejny dobry film Nolana. Fakt, to najsłabszy Batman z nowej trylogii, ale wciąż dobry. Film dość nie równy, nie przemyślalny, nie porywający jak poprzednie odsłony. W TDK też były głupoty i nasrane zbyt wiele wątków, a mimo to była tam jakaś spójność, dobrze przemyślane sceny i klimacik. No i Joker który ukradł całe show. Niestety Bane nie porywa (choć głos ma fajny), świetne sceny zderzają się ze słabymi, wkrada się nuda, nawet soundtrack nie porywa jak porzednio. Pomysł na anarchię w Gotham był całkiem dobry. Największe plusy tego filmu to twisty fabularne na które dałem się nabrać, laseczka przez którą miałem namiot w gatkach (Anne Hathaway, I love you) i Gordon-Levitt którego uwielbiam od Incepcji. Największe minusy to żenujące zakończenie wątku Bane, źle pocięte sceny i dziwaczne skróty. Zakończenie trylogii dobre, ale po obejrzeniu TDK widzowie mieli prawo oczekiwać czegoś lepszego.
7/10
Faceci od kuchni (2012) - francuska komedia kulinarna z Jeanem Reno. Dobry film na prezent dla mamy, cioci czy lachona. Sympatyczny, ciepły filmik o konflikcie kuchni tradycjnej z molekularną. Dla mnie bez szału, ale testowałem na kobietach i podobał im się.
6/10