Jest! W końcu wyciekło i można słuchać. Jaram się jak Londyn w 1666! Dobra płytka, można odetchnąć. Dużo spokojnych piosenek, ze dwa killery. Jakość mp3 kiepska (128) ale płyta i tak świetnie brzmi i słucha się dobrze. Co do zapożyczeń to tym razem jest ich najwięcej. Słychać Led Zeppelin, Prince'a, U2. Lastowicze słyszą jeszcze INXS, Jacksona i innych Nie mam nic do kopiowania innych pod warunkiem że się doda coś od siebie.
No to jedziem z recką na gorąco:
Supremacy - otwieracz daje radę, dużo się tu dzieje, mamy trochę Kashmiru, nastrojowy spokojny fragment, basowy walec, klimatyczną gitarkę i trąbkę. Jest dobrze.
Madness - nie takich piosenek i teledysków oczekuję od zespołu, ale jak to teraz mówią - hajs musi się zgadzać Co by nie mówić piosenka jest ładna i może się do niej przekonam.
Panic Station - Funky bomba! Miłość od pierwszego przesłuchania. To powinien być singiel. Póki co mój ulubiony track.
Prelude - wstęp do Survival, całkiem spoko.
Survival - klasyczny Muse, bardzo dobry song.
Follow Me - fajny disco Muse, ładne takie i od razu wpada w ucho. Na końcu Bono fajnie się wydziera
Animals - fajne, spokojne, pod koniec się rozkręca.
Explorers - fajne i też bardzo spokojne.
Big Freeze - w końcu coś enrgetycznego
Save Me - Chris całkiem nieźle sobie radzi na wokalu. Świetna balladka, od razu mi się spodobała choć ciut bym ją skrócił.
Liquid State - znowu Chris. Tym razem żywszy utworek, jakoś mnie nie porwało.
The 2nd Law: Unsustainable - znany już instrumental, nie podchodzi mi
The 2nd Law: Isolated System - ten całkiem spoko
Podsumowując - szału nie ma, ale spodziewałem się czegoś gorszego więc ogólnie jestem zadowolony i kupię płytkę jak wyjdzie. Wierzę że chłopaki nagrają jeszcze choć jedną płytkę na miarę Black Holes czy Absolution. Czy The 2nd Law jest lepsza od The Resistance? Ciężko mi stwierdzić, ale raczej tak.
3/5