
Treść opublikowana przez aux
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Tak, dźwięk w tej grze to poezja, prawdopodobnie najlepiej udźwiękowiona gra. Taki helikopter na przykład, mam wrażenie że w nim siedzę. Jesteś kolejną osobą która chwali Mad Maxa, już wiem w co będę grał za miesiąc. Teraz jest czas MGS V. Chciałbym go już skończyć, ale nie mogę, tyle rzeczy mnie odciąga od głównego wątku Jak chodzi o niego to czasem trafi się jakaś misja - perełka, ale przeważnie to meh, bleh i odgrzewane kotlety. Wczoraj zaskoczyła mnie misja
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Bo tak, przecież ten cały helikopter to czyste zaje.bongo, ja uwielbiam podróże nim. Mam 60 godzin na budziku i zrobionych 20 głównych misji. Każdy ma swój sposób zabawy.
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain - rozwój Mother Base, ekwipunku, porady, pytania etc.
Co do Medical Plant:
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Napisz w spojlerze jakie jego imię, please.
-
Zakupy growe!
Kilka gierek na Segunię.
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
A wiecie może dokładnie jakie warunki trzeba spełnić żeby
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Chyba straciłem kolegę. Z cyklu, modern people drama: Pamiętacie jak opowiadałem o koledze który mnie pytał jak się kończy gra, a ja kazałem mu poczytać w internecie? Koleś już nie gra w gierki, ale na nazwę Metal Gear Solid staje na baczność i salutuje. No okej, dzwoni do mnie przed chwilą i mówi: -Człowieku, obejrzałem zakończenie MGS V! Nie uwierzysz co tam się dzieje i.... <tu oczywiście tłuste, potwornie chamskie spojlery> -Stop, stop, chyba przesadziłeś!! Zepsułeś mi łajzo przyjemność, ja w połowie gry jestem! Ku.rwa mać! -Yyy, co? Jeszcze żeś nie przeszedł?! Normalnie bezmózga ameba! Co za ludzie, cholerni egocentrycy. Wymyśliłem zemstę, typ chce wbić do mnie na granie, a ja powiem mu że "sorry, grę już przeszedłem i sprzedałem". Taki będę ch.ujek, zemsta! A teraz dalsze wrażenia z MGS V i kilka screenów, daję w spojler, bo może nie każdy chce to wiedzieć (zero fabuły, dotyczy Quiet i pewnego obszaru w grze) Póki co 9/10 i jaranko na maxa! Mam chęć wymaksować gierkę i wbić platynkę.
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Warto ulepszyć lornetę żeby pokazywała "jakość" naszych kandydatów do MB. Poza tym warto dokładnie czytać opisy misji, u góry po prawej mamy napisane jakie ważne fanty możemy spotkać w trakcie. Bardzo ważny jest specjalista od transportu. Przegapiłem go w jednej z początkowych misji i dopiero wczoraj znów na niego trafiłem (był jednym z kilku więźniów w bazie wroga). Typek pozwala ulepszyć fultona tak żeby można wysyłać nim pojazdy bojowe, kontenery i działka przeciwlotnicze.
-
Zakupy growe!
Ładnie pozamiatane, dominacja jak za czasów PS2!
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Patch zepsuł iDroida. Wcześniej działał idealnie, płynnie, a teraz występuje upierdliwy loading.
-
Zakupy growe!
Jezu jakie to wszystko śliczne I ten biały karton od konsoli... Zazdroszczę kolekcji MGS V.
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Odnośnie Quiet to
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Kubek DD? Jak możesz to zrób fotkę i wrzuć.
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
A ja zapomniałem anulować zamówienie w Euro (kupiłem grę wcześniej od Soula). No i dostałem właśnie info że jutro gra dotrze (dzisiaj wysłali). Grę oczywiście sprzedam, ale steelbook i latarka MGS moje, hehe
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Też, za każdym razem jest fail. Potrzebuję pro tipa - gdzie znajdę specjalistę od pojazdów? Bez niego nie mogę ulepszyć Fultona Cargo. Nie mam pojęcia gdzie on jest, musiałem chyba przegapić side opa. Ładne szokery tu występują - będzie spojler odnośnie prawdziwej tożsamości jednej postaci
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
@Nobody - nie spotkałem się z cywilami. Sami żołnierze, albo więźniowie. Podczas eksploracji spotkasz barana, kojota, niedźwiedzia i inne zwierzaki.
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
OK, dalsze wrażenia, tym razem w punktach: -Quiet jest zaje.bista i nie chodzi mi o cyce. -Przerywniki filmowe występują bardzo rzadko, ale jak już są to... O WIELKI PADZIE! Kojima mistrz! -Żałuję że oglądałem te wszystkie trailery, za dużo pokazali. Ktoś kto ich nie oglądał jest zwycięzcą i mądrym człowiekiem. -Był fajny smaczek związany z MGS3. -Dobrze tu ktoś napisał - to jest gra dla smakoszy, tu się delektujesz, podziwiasz. -Nie wydaje mi się żeby dało się lecieć na pałkę bez ulepszania bazy. Ale mogę się mylić. -Mother Base, te wszystkie związane z nią opcje to jakby osobna, superowa gra. Kto zna PW ten wie o co biega. Sprawia radochę oglądanie jak to wszystkie rośnie w siłę. -Czas tu się traci bardzo łatwo - np. w drodze na misję można się wdać się w potyczki z randomami, odkryć coś ciekawego itp. Można oczywiście wezwać Heli-Taxi, ale po co? -MGS V to idealna skradanka, a zarazem idealna strzelanka. Ty wybierasz sposób zabawy. -Miejscówki się powtarzają, występuje tu niestety chamskie kopiuj-wklej. -Drażni mnie powtarzany co chwilę komunikat radiowy że "odkryto coś tam na mapie i apdejtowano dane". Mam ochotę zatłuc tą babkę co to czyta. -Grafika i płynność animacji 10/10 -Pierwszy boss słaby, ale tam chodziło bardziej o zapowiedź czegoś większego, niż samą walkę. Drugi boss dużo lepszy, rozgrywka na sporym terenie, ale nadal nie jest to poziom poprzedników (tych głównych, numerkowych). -Widać że cała para poszła w Afganistan, drugi obszar nie robi wrażenia (ale więcej drzew jest) -Zasadniczo to nie jest gra na dyszkę, niestety. Teraz wrażenia z takiej jednej misji: Cel: skontaktować się z jednym typkiem, jest uwięziony w ruskiej bazie. Dotarłem na miejsce, ukryłem się na pagórku i przez lornetkę zacząłem oglądać teren. Baza była ogromna - dużo baraków, jakieś budynki, radary i instalacje rurowe. Ochrona była średnia, ale nad głową krążył helikopter (z reflektorem). Zrobię po cichu - pomyślałem i ruszyłem w bój. Obszedłem typków, czołgałem się prawie cały czas. W końcu dotarłem do baraków, nocną ciszę zakłócały znane mi dźwięki. O kurcze pieczone! - krzyknąłem, przecież to moja ulubiona piosenka [autocenzura]! Tak! Kolejna kaseta do kolekcji (jaram się jak Wałbrzyszanie złotym pociągiem). Nagle słyszę że ktoś nadchodzi, szybko chowam się w śmietniku Jutro premiera, będzie co poczytać w tym wątku, a i spojlerowy w końcu się rozkręci. Lubię te chwile gdy wychodzi nowy Metal. Bez odbioru.
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Bizon mi przypomina kolegę, odwiedził mnie wczoraj i mówi: -No i jak się kończy ten Metal, opowiadaj -Człowieku, dopiero gram, nawet w połowie nie jestem -Co? Przecież w piątek dostałeś -Ale to jest najdłuższy Metal, 30 godzin się gra, jak nie więcej -No to poczytam sobie w internecie o zakończeniu -Proszę bardzo Okej, zapodaję bezpieczne filmiki o zwierzątkach i podróżach. Pierwszy film jest zablokowany w Niemczech. Tradycyjnie przypominam że jakość obrazu jest znacznie pogorszona przez kompresję. Kocham tego Metala, godzinami można podróżować i atakować posterunki. Gdyby ktoś się jeszcze zastanawiał nad zakupem to mówię że warto. Bardzo, bardzo, to super gierka jest! Ale proszę nie liczyć na ciągłe cut-scenki, pokręconych szefów i ocean wzruszeń. Zresztą w recenzjach pisali że takie rzeczy to raczej pod koniec gry. Bansai - i jak, skończyłeś? Stale Cię widzę na PSN. W drugiej połowie gry jest więcej scenek, szefów i atrakcji fabularnych?
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Dlatego właśnie polecam robić dodatkowe zadania, zbierać surowce, sprzęt wojskowy i żołnierzy. Tak przy okazji, robiąc misje. Fajne jest to że tabelka z misjami ostrzega jeśli potrzebny jest mocniejszy sprzęt, np. wyrzutnia. Można sobie zamówić zrzut niezbędnego sprzętu, ammo. Można też zamówić ostrzał z helikoptera (najlepiej w rytm Wagnera), ale wtedy nie dostaniemy wiele punktów za zadanie. Kilka bezpiecznych screenów przed premierą, pieseła nie chowam w spojlera, bo pisaliście tu o nim publicznie. Gra jest idealna dla łowców ładnych screenów. Później wrzucę dwa filmiki - o niedźwiedziu i podróżach na koniu (+defekacja).
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
A ja lubię spektakularnie wyskakiwać z samochodu w czasie jazdy.
-
własnie ukonczyłem...
Mówisz jak jest. Solidna gra która ani nie jest mesjaszem, ani guwnem. A powiedz czy podobała ci się Praga, wycięta jakby ze szpiegowskiego dreszczowca?
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
FOB to rozumiem, ale to drugie? Nie da się zrobić ładniejszej i płynniejszej gry
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Raczej szybko ci pójdzie. Najdłużej trwa pobieranie i instalacja nowego firmware. Reszta to pikuś, rach ciach i grasz w Metala. Sama gra tylko za pierwszym razem "przygotowuje się" i trzeba oglądać niebieski ekran z paskiem, ale to idzie tak szybko że szok. W ogóle muszę pochwalić ekipę odpowiedzialną za Fox Engine. Gra jest technicznym cudem. Nie dość że jest śliczna i płynna, to jeszcze nie ma w niej upierdliwych loadingów. Wszystko jest elegancko ukryte w helikopterze. Japońce dali radę.
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
No mówię jak jest. Sandbox, róbta co chceta, minerały zbierajta. 2015 ziomuś. Przecież gardzicie korytarzykiem, chcecie swobody, tego całego zbierania, ulepszania itp. Stary MGS skończył się w 2008.
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
@Bzduras -> No w sumie racja, tak może wyglądać wersja na past-geny. Bardzo mnie zresztą ciekawi jak to będzie wyglądać na PS3. Chętnie kiedyś pogram na poczciwym chlebaku. @Nobody - z Bowiego mam tylko Man Who Sold, ale wykonanie Midge Ure, bardzo fajne zresztą. Lipa jest z kasetami, bo nie zawsze znajduję muzykę. Czasem są jakieś rozmowy, dźwięki. Czekam na porządną mapę z rozmieszczeniem muzyki. Na razie mam tylko 5 piosenek + kilka utworów związanych z MGS. Co do bossów to.. hmm, nie chcę wam psuć nastroju, ale poczytajcie recki w PE czy CDA. W skrócie - zapomnijcie o ciekawych bossach z MGS czy MGS3. Owszem, miałem już potyczkę z szefem, ale to było chu.jowe, dziwne i po prostu słabe. Sam filmik przed walką był ciekawszy. Może później będzie lepiej, zobaczymy. Już widzę jak biegniecie na szybko przez grę by zobaczyć zakończenie. Tu esencją jest zbieranie diamentów i marchewek.