I jak @Soul, ruszałeś coś tego Hwanga? Wg mnie bardzo spoko z jednym wyjątkiem - system rozliczania punktów lifeforce jest kompletnie zjebany, czy to na plus czy na minus. Nieracjonalnie durny wręcz. To coś na zasadzie: macie tutaj fajne akcje, ciosy i inne duperele, ale nie używajcie ich bo w następnej rundzie uwali wam pasek do połowy Powinni jakiś sensowny system odrabiania tych punktów dodać (np każdy rzut powinien dodawać 1pkt, odbicia również +1, a super +2 np). W obecnej sytuacji wygląda to tak, że pierwszą rundę ciśnie się bardzo fajnie (korzystając z dużego wachlarza ruchów) ale później jesteś już w dupie (lifeforce na -9 i pół paska w plecy przy następnych rundach). Sam pomysł jest super ale w tym przypadku nie działa po prostu, ewentualnie to ja o czymś nie wiem. Jeśli jest jakiś SKUTECZNY i realny do stosowania w trakcie zaciętych starć paten na realne odbudowanie punktów lifeforce to poproszę o info. Piszę skuteczny i realny bo to co mamy teraz nie działa w praktyce (nie da się prowadzić normalnego starcia i wyjść w czasie jednej rudny z -9 na 0 np). Nie zagłębiałem się jakoś bardzo (dla mnie NM i tak numer jeden póki co), więc może o czymś nie wiem.
Rozumiem też, że korzystanie z postaw zużywa pkt lifeforce, ok, nie mam nic przeciwko bo takie jest założenie. No ale żeby ciosy też miały tę właściwość... p+B+K, QCF+B itp, przykłady można mnożyć.... Wkur*** mnie to okropnie bo później okazuje się, że pierwsze lepsze combo może kosztować nas 4-5 punktów np. A odrobić je? Paaaaanie, bez szans. @Di, wiem, że nie siedzisz jakoś mocno w temacie obecnie, ale może akurat będziesz coś wiedział (ew. ktoś ze znajomych)? Pamiętam, że zawsze mocno zagłębiałeś się w techniczne niuanse poszczególnych postaci w bitkach i rozkładałeś je na czynnik pierwsze.
No serio, postać fajna, rozbudowana, stylowa jak cholera, ale te nieszczęsne punkty, meh Tak samo talizmany (czy jak to się nazywa): odnawiamy w ten sposób tak marne ilości zasobów (np życia), że szkoda gadać. No i zbyt mało ciosów umożliwia taką regenerację.
A teraz najlepsze: naprodukowałem się troszkę, a pewnie przeczytam od Was coś na zasadzie "jeszcze nie graliśmy". Jak żyć?