Skocz do zawartości

Amer

Zg(Red.)
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Amer

  1. Amer odpowiedział(a) na blantman odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Po 2 dniach testów wskakuje mała poprawka do ustawień które podawałem wczesniej: Zbrojmistrz idzie jako 3, a Kapłanka jako 4. Plus odpowiednie błyskotki do tego. Dzięki temu obydwie te postacie mają lepszy wachlarz ataków (pełny, warto pokusić się o wrzucenie riposty dla wąsatego dziada, bo z racji oznaczeń będzie on ściągał na siebie ataki wrogów i pięknie im odplacał) i są mniej narażone na straty przy ewentualnych przesunięciach. Aha, no i jeszcze to... Jeden z najlepszych bitewnych kawałków jakie kiedykolwiek słyszałem w grach (ładnie zagrzewa do srogiego napierd***nia). Oczywiście IMO
  2. Amer odpowiedział(a) na bomberman odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Wsio luzem, bez akcji typu "tył przodem, bok dołem, najszerszy najwęższym" bo nie lubię (i nie zamierzam) przypinać się przed obiektywem Nie po to ćwiczę. Celuję w siłę i zdrowy, normalny wygląd - przez lata miałem z tym okrutne problemy (kto widział ten pamięta). Bez docięcia czy suchości takiej że aż skrzypi. To nie mój target. A mimo to narzekać naprawdę nie zamierzam, bo każdy kolejny rok realnie przybliża mnie do celu, na który tak mocno się uparłem. A foto troszkę "smutne" bo w oryginalnej wersji totalnie rozjechały mi się kolory, błehh. Obecnie 89kg, 181cm wzrostu, ramię 43cm, rekompozycja. Przyjdzie jesień i będziemy myśleć co dalej.
  3. Amer odpowiedział(a) na blantman odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Nie wiem czy ktoś w to jeszcze szarpie... Ja tak i szczerze mówiąc dopiero się rozkręcam. 409 tydzień, obecnie, miasto ulepszone w stu procentach (w tym także budynki z dodatku) równe 5 milionów golda w skarbcu i niesłabnący zapał by stale tutaj dłubać, zmieniać i ulepszać. No ale nic dziwnego skoro gierka łapie się do mojego TOP10 życia. Z nowinek - zabrałem się wreszcie za rozgryzanie Łamaczki Tarcz i muszę przyznac, że kompletnie zaskoczyła mnie ta postać. Początkowo raczej ją zlewałem, ale po odkryciu jej unikatowych właściwości (które ciągle rozgryzam tak naprawdę) diametralnie zmieniłem swoje podejście. Nie pamiętam już czy gra informuje w jakikolwiek sposób, że każdorazowe obozowanie gdy w drużynie jest Łamaczka, związane jest z przeniesieniem całej ekipy do dręczącego ją koszmaru i koniecznością nawiązania walki z nowym typem przeciwnikow. Walki te trzeba rozegrać "na czas" ponieważ po kilku turach bohaterka zostaje wybudzona, pojedynek przerwany, a my wynosimy z niego jedynie rany i skumulowany stres (który u Łamaczki wzrasta wówczas zdecydowanie szybciej). Co innego jeśli uda nam się pokonać rywali - nagroda zestaw naprawdę fajnych przedmiotów, w tym błyskotki przeznaczone dla śniącej bohaterki oraz nowy gadżet (zużywany jak prowiant czy pochodnia): tarczę pozwalającą blokować wrogie ataki (obrażenia spadają do zera). Można ich używać na dowolnej postaci, co fantastycznie sprawdza się przy szczególnie uciążliwych bossach i trudniejszych pojedynkach. Przedmiot nie jest OP ponieważ 1 tarcza to tylko 1 blok, a dodatkowo ich ilość jest raczej ograniczona. Z czasem (po wyzbieraniu błyskotek) Łamaczka przestaje śnić, ale wciąż możemy farmić tarcze od wspominanych rywali, których z czasem będziemy spotykać także w trakcie przemierzania standardowych lokacji. Babeczka ta ma jeszcze dwa unikatowe cudeńka: - atak który zapewnia jej blok (2 krotny) po każdorazowym użyciu (możemy odpalić go tylko 2 razy w trakcie starcia) - uderzenie omijające "tarczę" (wzmocnienia) przeciwnika, baaaaaaardzo przydatne. I jeszcze moje najnowsze odkrycie - przepis na ekipę praktycznie nie do zajechania, serio. Ustawiamy kolejno: 1. Flagelant 2. Łowczy 3. Kapłanka 4. Zbrojmistrz 1. Musi mieć błyskotkę Pieczęć Męczennika oraz drugą dowolną, która dodatkowo podnosi jego krytyk lub siłę ataku (ilość HP, unik itp kompletnie nie mają tu znaczenia, im mniej tym lepiej tak naprawdę). Dodatkowo dajemy wysokie odporności od krwawienia (u mnie 140 procent). Dwa dostępne u niego ataki zakładajcie krwawienie oraz koniecznie leczenie "Przejęcie". 2. Tutaj robimy wszystko co się da by wyśrubować unik postaci na maxa, ja dobiłem do wartosci... 60 punktów! Ataki dowolne oraz koniecznie opcja "Pies Stróżujący". 3. Krytyk i siła ataku dopakowane ile tylko zdołamy. Z ataków obowiązkowo Wyrok oraz leczenie Boża Łaska. Reszta wg uznania. 4. HP na max (u mnie 69), tak samo unik i obrona. Błyskotki Tarcza Strażnika + Puzderko Uwertury. Z ataków i obowiązkowo wszystkie dostępne wzmocnienia. Plan gry dzieli się na dwa etapy: 1. Pozwalamy by Flagelant zbierał po głowie tak długo, aż zawita u Wrót Śmierci (nie leczymy go wcale). Wówczas siła jego atakow zostaje podniesiona o 100 procent, cała drużyna uleczona, a odatkowo podskakuje też krytyk, odporność na cios śmierci, krwawienie itp. Gość staje się okropnym kozakiem po prostu. Gdy już tak się stanie rozpoczynamy druga fazę. 2. Zasada działania jest następująca: Łowczy odpala Psa Struzujacego dla Kapłanki (i robi wyłącznie to). Dzięki temu ta parka staje się praktycznie nietykalna (po kilku turach wartość uniku Łowczego podskoczy do 150-180 punktów, więc gościa po prostu NIE da się trafić). Od tej pory Zbrojmistrz robi wyłącznie 3 rzeczy: Obrońca dla gostka z pozycji pierwszej i jeśli czas (kolejność) pozwala dodatkowo Wzmocnienie i Rozkaz stosowane wg uznania (np. naprzemiennie). Oczywiście cały czas dbamy i to by Obrońca był aktywny - to bardzo ważne. Kiedy mamy to już odpalone Kapłanka i Flagelant egzekwują swoje najmocniejsze ataki i w razie potrzeby (chociaż taka szybko nie nadejdzie, zapewniam) leczą kogo trzeba. Tylko żadnych leczeń drużynowych bo Flegelant ma cały czas pozostawać u Wrót Śmierci! Ta dwójka jest nietyklana i mocno skupia się na ostrym klepaniu rywali, podczas gdy pozostali panowie zapewniają CAŁEJ ekipie teoretyczną nietykalność (tak, Zbrojmistrz też będzie wówczas nie do ruszenia, bo po kilku wzmocnieniach jego ochrona wskoczy na poziom rzędu 100 i więcej). Jedynym problemem są tu ataki skierowane na cały nasz skład, choć jeśli nie zaniedbamy Wzmocnienia (taka nazwa ataku Zbrojmistrza) to problem ten i tak staje się marginalny. No ale gdyby ktoś faktycznie oberwał wówczas mamy przecież 3 postacie z umiejętnością leczenia. Obecnie wciąż testuję ten skład, więc być może jeszcze będę coś w nim ulepszał, chociaż... chyba nie bardzo jest co. Wczoraj rozgrywałem nimi ostre starcia i serio, zdarzało mi się przechodzić całe lochy bez chociażby jednorazowego użycia prowiantu. A postacie Łowczy czy Kapłanka niekiedy nie zostały trafione nawet jeden raz. Spróbujcie, pobawcie się, potestujcie. Może komuś uda się wykminić do tego jakieś usprawnienia lub poprawki (za co będę oczywiście bardzo wdzięczny). Cudowna gra!!
  4. Amer odpowiedział(a) na blantman odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    No właśnie widzisz Rozi, ja od tego "powinien być" dotkliwie się odbiłem. Tzn całe te rekomendowane przez znawców z sieci składy kompletnie mi nie podeszły. Tym bardziej, że jak wspomina Orzeszek drużynę trzeba tutaj często roszadować. Tzn. te "naj" są naprawdę mocne, ale grając w takich zestawieniach nie potrafiłbym cieszyć się tym tytułem. Dlaczego? Początkowo faktycznie chciałem sobie troszkę w ten sposób pomóc (tak, zaczynając przygodę ja również zostałem przez DD srogo wybatożony), jednak szybko okazało się, że wielu graczy stawia na dziwadła typu 4x Łowczy (ataki z każdej pozycji, zasięg, oznaczanie, sam może się leczyć, człowiek orkiestra po prostu) lub nawet 4x Krzyżowiec (tu sytuacja jest jeszcze lepsza ponieważ rycerzyk może leczyć też pozostałych w ekipie). Skuteczne ale nudne do bólu, błeeeh. Pierwszym sensownym zestawieniem, które sam sobie wystrugałem (ucząc się na błędach) było: 1. Flagellant 2. Krzyżowiec 3. Arlekin 4. Łowczy Przez większość czasu sprawdzało się to idealnie przy założeniach że: 1. Cały czas siedzi na niskim poziomie HP tak by mieć dostęp do leczenia innych. Często robiłem nawet tak by przytrzymywać go na statusie "u wrót/bram śmierci" bo gość staje się wtedy strasznym koksem, choć to oczywiście bardzo ryzykowna zabawa (konieczne są błyskotki podnoszące odporność na cios śmierci do maximum). Maksymalnie przydaje się też leczenie kolegów, które odnawia milimetr HP przez 3 rundy - przy ciężkich starciach (je*#^$ armata) wyrywało ich to z objęć śmierci. 3. W trzech pierwszych turach struga atak wzmacniający całą drużynę (nazwy nie pamiętam) i podnoszący damage z swojej "kurtyny", a gdy wartość boosta była już maxymalna (120-130 procent chyba) wywala osłabienie przeciwników (też przy użyciu swojego instrumentu), które wystawia go na pierwszą pozycję i pozwala wyegzekwować ostro dopasowana "kurtynę" (taki wariant ataku kładł instantowo nawet naprawdę twardych rywali). Co fajne "kurtyna" przemieszcza Arlekina do tyłu, więc wszystko wraca do normy. Aha, ważne by w takim zestawieniu 2-ka wyposażona została w "świętą lancę", która pozwala mu atakować z trzeciej pozycji i zadaję cholernie duże obrażenia. 4-ka (Łowczy) to oczywiście stara bieda - kość wzmacniająca atak ogara i obniżanie poziomu stresu dla wszystkich. Takim składem przeszedłem chyba połowę gry, zacinając się dosłownie 2-3 razy. Najgorsza była finalnie dopakowana armata, odporna na praktycznie wszystko, a dodatkowo w starciu tym nie było czasu by bawić się w dopałki (z racji konieczności ekspresowej likwidacji typka z pochodnią). Robiłem do niej ze 20 podejść chyba, ale finalnie udało się (trochę na fuxie bo 1-2 zdarzyło się jej kompletnie spudłować). Później pogrzebałem trochę w statystykach Łowcy Nagród i zdrowo się nim zajarałem, węsząc potencjał na bardzo fajne możliwości. Testowałem kilka ustawień z jego udziałem, jednak finalnie moja "najlepsza" drużyna prezentuje się tak: 1. Flagellant (wszystko jak wyżej) 2. Łowczy - z racji umiejscowienia na 2-ce (i kolegi za plecami, który wbija zwiększone obrażenia dla ogłuszonych oponentów) dajemy mu atak obuchem, który ślicznie ogłusza. 3. Łowca Nagród (bomba ogłuszająca, oznaczanie celu i dwa ataki - jeden na oznaczonych, drugi na ogłoszonych) 4. Hiena Cmentarna (dla niej perki zwiększające statsy dla ataków dystansowych oraz gdy stoi na 4 pozycji właśnie, obowiązkowo atak nożem zadający większy DMG gdy przeciwnik jest oznaczony) Zamiast Hieny może być też babsko z kuszą (ma mega dobrą akcję gdy uprzednio oznaczymy rywala i świetne leczenie), więc sprawdza się tu nawet lepiej mówiąc szczerze, z tym że ja jej po prostu nie znoszę (pokrzywiona jakaś, brzydula) i nie byłem w stanie się przemóc Wszystko to w dość sporym uproszczeniu, ale naprawdę polecam sprawdzić tego typu układy. Dla mnie sprawdzały się idealnie, dostarczając przy tym sporo funu. Jeśli macie jakieś swoje sensowne pomysły (jestem przekonany, że tak) to poproszę. Tej gry można uczyć się w nieskończoność bo - co jeszcze raz podkreślam - nikt i nic nie jest tutaj perfekcyjne (zresztą nie da się ograniczyć do katowania wyłącznie 4 ulubionych chłopków, po prostu nie da).
  5. Amer odpowiedział(a) na blantman odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    No to przepadłeś panie kolego, podobnie jak ja. Najmroczniejszy Loch chwyta mocno za gardło i szybko nie odpuszcza. Trzeba tylko poświęcić grze kilka godzin by na dobre podłapać bakcyla, a przy okazji faktycznie zacząć ogarniać co, z czym i jak. Kocham mechaniki którymi rządzi się ten tytuł - tu praktycznie wszystko jest sensowne i nie wzięło się z sufitu. Znajomość gry (postaci i przeciwników) pozwala fajnie poczarować. Sam - metodą samodoskonalenia - opracowałem sobie skład niemalże idealny, docięty na miarę moich preferencji i oczekiwań (damage z krwawienia, oznaczanie celu itp). W dodatku składający się z wojaków, których autentycznie lubię (z wairatem z avatar na czele). Początkowo cholernie się męczyłem (wielu moich niby-kozaków szybko poszło do piachu), ale przegryzłem się przez to jakoś i zrobiło się całkiem komfortowo (nawet w potyczkach z najmocniejszymi bossami). No nic, jestem uzależniony Ja wczoraj zakończyłem fabułę, było wielkie WTF na końcu (ale o tym każdy powinien przekonać się samodzielnie), a teraz bawię się nowymi drużynami i szlifuję co tylko się da.
  6. Amer odpowiedział(a) na blantman odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Grę odkryłem dosłownie dwa tygodnie temu i od tego czasu nabiłem w niej... sam nie wiem ile dokładnie... setki (dosłownie) godzin. Gram na PS4, więc nie bardzo idzie to sprawdzić (obecnie 240 tydzień w grze, kto ogrywał ten wie czym to pachnie). Ślęczenie do 2-3 w nocy, pobudki o 6 by znowu móc coś przyszpilać itp. Ojjj, daaaawno już nie miałem takiej wkrętki w gierkę. Żadną. Po takiej ilości czasu spędzonego w lochach już dawno powinienem mieć dość (przesyt), a w DD tak naprawdę dopiero się rozkręcam - testuję różne taktyki, ustawienia, modyfikaje postaci i całe to cholerstwo, którym upchana jest gra. Cudowny tytuł, którego premierę zwyczajnie przespałem, a teraz nadrabiam jak wygłodniały szaleniec i oderwać się nie mogę. Wlepiam 9/10, polecam jak cholera i trzymam kciuki by "kolorowy" dodatek (wydany niedawno na PC) pojawił się również na konsolach. Nie, nie "kiedyś" tylko już, teraz, natychmiast
  7. Nie znam, a chetnie bym nadrobił. Atakować bardziej w cześć pierwszą czy dwójkę?
  8. Amer odpowiedział(a) na YETI odpowiedź w temacie w Ogólne
    Również skończyłem dziś. Całość pękła przy jednym posiedzeniu. Majstersztykiem bym raczej tej gry nie nazwał (trafiały się recki i opinie o takim wydźwięku właśnie), ale historia jest naprawdę wciągająca, a gameplay - co ważne - stale urozmaicany. Jak na symulację spacerowicza przystało troszkę mało tu gry w grze, jednak ludzie ceniący sobie taką formę zabawy, bankowo nie będą rozczarowani.
  9. Amer odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    No wczoraj nie wyszedł, a ja się jaram jakby to była najgorętsza premiera czerwca 2K18. Kiedy to wyszło na PC? 2016 (zgaduję teraz)?
  10. Amer odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Z racji kurewskiego przeziębienia (tak, w czerwcu) od tygodnia zalegam w domu, więc miałem okazję by nadrobić w tym czasie kilka gierek, na które od dawna ostrzyłem zębiska. Oczywiście rzuciłem się na wszystkie za jednym zamachem, ogrywając każdą po trochu. No to lecimy: Salt and Sanctuary - póki co nabiłem dosłownie 3h i wkrętka jest ostra. Nie do końca leży mi ten styl graficzny (karykaturalna postać bohatera), ale cała reszta jest naprawdę miodzio. Peggle 2 - jedynkę uwielbiałem, a część 2ga to po prostu więcej tego samego. Bardzo brakuj mi gierek z kanapowym coopem (lub versusem), więc tym bardziej nie mogłem sobie tego odmówić. SteamWorld Dig 2 - o panie, ten szpil to prawdziwy mistrz w swojej kategorii. Wszyscy zachwycają się Ori (i spoko bo przecież jest naprawdę ok), niemniej ja SWD2 stawiam jednak o oczko wyżej. Wkręciłem się straszliwie i po blisko 6h wciąż skamlę o wicej. Boska gra, która - mam nadzieję - zbyt szybko się nie skończy. Darkest Dungeon - cudo!!! Starość jak cholera, ale że wczesniej nie miałem okazji go sprawdzić... Teraz napieram z wywieszonym jezorem i oderwać się za cholerę nie mogę. Kocham takie klimaty w grach - syf, pleśń i zapach gnijącego mięsa unoszący się w powietrzu. Sądziłem, że będzie to maleństwo ma max 5-6h, a teraz podskórnie czuję, że natrzaskam w nim dziesiątki godzin. Worms WMD - brakowało mi robali jak cholera. Ostatnia część, którą wspominam naprawdę dobrze to 2-ka, a WMD zdaje się kontynuować ten właściwy nurt. Kupione także pod 2P i jestem więcej niż zadowolony. Chime Sharp - niby drobiazg, ale wciąga dość mocno. Jedyna była spoko (choć bardzo mini), a Sharp ma jedno proste zadanie: umilić oczekiwanie na Tetris Effect. Oxenfree - kupiłem, odpaliłem i wyłączyłem dopiero po ukończeniu. Nie, nie dlatego że gierka trwa 10 minut (u mnie było to jakieś 4-5h), a przez wzgląd na jej zajebistość. Idealnie trafiła w moje klimaty i na dniach siadam do niej ponownie. Overcooked - tu znów zadziałał czynnik "chcę więcej gier dla 2P". Zabawa jest spoko choć póki co nie starałem się jej masterować. Zdaje się, że na E3 wapominali coś o kontynuacji? Hmm, właściwie czemu by nie... Battle Chasers Nightwar - do wczoraj nawet nie miałem pojęcia o istnieniu tego tytułu. Teraz "właśnie zacząłem" i zapowiada się raczej OK. Bez szału czy nadmiaru podniety póki co (po około 2h grania) niemniej bardzo chętnie przekonam się jak sprawy potoczą się dalej. Aha, wersja na XOX, niby "enhanced" ale naprawdę jakoś tego nie czuć i nie widać. Animacje ataków są bardzo spoko, ale sama eksploracja czy nawet mapa już ni koniecznie. Język PL oczywiście na plus. What Remains of Edith Finch - pogralem jakieś 5 minut (czekam z tym szpilem na żonę), więc... chyba nie powinienem zabierać głosu, przynajmniej póki co
  11. Amer odpowiedział(a) na amsterdream odpowiedź w temacie w Ogólne
    Niestety tak, co nie zmienia faktu, że jeśli nie miałeś okazji tego ograć do tej pory to zdecydowanie warto (no chyba, że posiadasz również PS4)
  12. Amer odpowiedział(a) na amsterdream odpowiedź w temacie w Ogólne
    I jak, skusił się ktoś na wersję XO? Ja namówiłem brata, ten pobrał grę i po 30 minutach doświadczył buga uniemożliwiającego dalszą rozgrywkę - liderka obozu jest niewidzialna, przez co nie można z nią pogadać (a tym samym pchnąć fabuły dalej). Wybór New Game tego nie naprawia. Wiem, że brat właśnie odinstalował grę i pobiera ją ponownie. Jeśli problem znów się pojawi to będziemy mieli niezły zonk (tym bardziej, że ostro nakręciłem go na ten tytuł - gadka na zasadzie "zaufaj, kup, unikaj recenzji, bankowo się nie rozczarujesz").
  13. Tak, właśnie próbowałem przez stronę, a ta częstuje mnie komunikatem: "brak ważnych opcji płatności" - żałosne to troszkę.
  14. @Cottage, fizyczne wydanie? Hmm...
  15. Ano nie może, sprawdziłem właśnie - lipa. Konto mam zarejestrowane na PL, a mimo to zonk. A ten komunikat na którym się wykładam brzmi: "Nie masz zarejestrowanej ważnej opcji płatności". I dalej jakieś bla, bla, bla. Ktoś, coś?
  16. To nie kwestia blokady. Zakupów dokonuję wyłącznie przez konsolę, więc to też nie jest przyczyną. Za cholerę nie mam pojęcia. Może zakupić zdrapkę właśnie i spróbować zapłacić przy jej pomocy, hmm...
  17. Panowie, ja z takim pytaniem: nie jestem w stanie zakupić gier ze wstecznej kompatybilności. Przy próbie płatności (karta sprzężona z kontem XBL) każdorazowo wywala mi komunikat, że ta forma płatności nie jest akceptowana. W przypadku wszystkich innych gier (z obecnej generacji) podobny problem się nie pojawia. Czy idzie to jakoś obejść?
  18. Amer odpowiedział(a) na basbot11 odpowiedź w temacie w PS4
    Zdecydowanie RE, choć ciężko przy nim odpocząć, a spina obowiązuje tu praktycznie przez cały czas. Chwilami idzie się dosłownie spocić ze stresu. Do Nioha robiłem już dwa podejscia, kocham gry soulsopodobne, a mimo to gra za każdym razem szybko lądowała na PT. To dwie kompletnie inne zabawki, ale serio - Residenta mogę polecić Ci z całego serca.
  19. Amer odpowiedział(a) na Czezare odpowiedź w temacie w Souls-like
    IMO świetnie to wygląda. Nie mogę się doczekać. Aha, rozumiem, że w temacie daty premiery cisza póki co?
  20. Amer odpowiedział(a) na amsterdream odpowiedź w temacie w Ogólne
    Czy to pewne, że gra pojawi się wyłącznie w wersji cyfrowej?
  21. Amer odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Najlepsza gra targów.
  22. Amer odpowiedział(a) na ireniqs odpowiedź w temacie w Forum Bijatyk
    Jedna z moich ukochanych serii gier powraca i - trzeba przyznać - zapowiada się nad wyraz obiecująco! Jaram się jak dziecko i dosłownie zaczynam odliczać miesiące do premiery. Grafa cudo, ale to nie powinno już stanowić zaskoczenia (seria zawsze przodowała pod tym względem), świetna dynamika starć, obite ryje i boski klimacik (zdaje się, że zrobiło się ciut mniej festyniarsko, to na plus). Będzie killer!
  23. Amer odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w Ogólne
    Również ogrywam od wczoraj i pierwsze wrażenie było takie troszkę... meh. Choć wiem (tak czuję), że może być ono bardzo mylne. Wziąłem wersję na PS4* i o ile sama strona fabularna zapowiada się bardzo OK, tak wykonanie gry pozostawia jednak nieco do życzenia. Dramatu nie ma, a sam broń Bożę nie oczekiwałem wizualnego rozpierdolu na miarę God of War czy innych Horizonów, jednak IMO powinno być ciut lepiej. Niemniej walić to, bo cała reszta pachnie naprawdę elegancko - muzyka robi świetny klimat, a sama gra wydaje mi się bardzo świeża, inna od reszty. Fakt, że garściami czerpie z innych tytułów zupełnie tutaj nie przeszkadza. Opowieść jest odpowiednio mroczna i nastrojowa, a to jest dla mnie najważniejsze w chwili obecnej. Z informacji które wrzucacie wynika, że gra starcza na bardzo długo, czym również jestem zaskoczony - spodziewałem się szpilu na max 10-12 godzin (+ ewentualne powtórki), a tu proszę. Wkręciłem się i chcę więcej, zdecydowanie * - brałem grę w Empiku. Średnio to zabawne, ale nie mieli nawet 1 sztuki na półce. Dopiero po rozmowie z panią przy kasie okazało się, że giereczka jest dostępna i elegancko zalega sobie na magazynie. Dziwna polityka firmy... lub niedopatrzenie pracowników po prostu. Dzień premiery, popołudnie, ludzie kręcą się między półkami, węszą i polują na Vampyra, jednak tylko nieliczni zdecydują się zapytać. No cóż, można i tak. O, i jeszcze takie coś na dokładkę:
  24. Amer odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w Ogólne
    No dobra panie bocie, to ogrywaj ostro i czekamy na obszerniejsze wrażenia. Sam zasadzam się na ten tytuł, ale troszkę się boję jednak. Nie, nie wampira, a faktycznej jakości tej pozycji. No i stąd ta praca domowa na najbliższe dni: siedzieć, grać i dzielić się odczuciami. Geaczdari, ojjj bardzo soczyście to wygląda. I bardzo BB zarazem.
  25. Amer odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w Ogólne
    Blant, wersja na XO czy PS4? Jak technikalia?