pograłem trochę i teraz już wiem - to jest Love Letter do fanów. Świat jest świetnie wykreowany, poboczne aktywności to rozwinięcie odcinków z anime. Muzyczka, która pogrywa w backgroundzie i w idle - identyczne motywy jak z animka, z dodanymi instrumentami żeby nadać wszystkiemu jeszcze więcej głębi.
Aktuanie dla mnie to 10/10. Na walce z Raditzem padłem chyba z 10 razy, żeby ogarnąć system walki. Yebaniutki masakrował mnie mocno.
Fajnie, że jest to początek Sagi Z - Goku jeszcze taki niedoświadczony lata sobie na kinto, Piccolo jeszcze przed trochę wrogo nastawiony do całej reszty ekipy. Czekałem na takiego dragon balla bardzo długo.
Gra zrobiona dla fanów i to widać - pytanie brzmi ile osób jeszcze pamięta DBZ i kupiło to na premierę? Odważny krok ze strony Namco. Mój nostalgiczny Michałek cieszy się jak nie wiem ale czy ta gra nie wyszła za późno? Na takiego dragon balla czekaliśmy chyba zbyt długo?