Mam takie przemyślenie, ze jesli kojima zrobil gre na raz, to po zrobieniu platynki prawdopodobnie juz nigdy w to nie zagram. Tak samo mialem z mgs v oraz peace walkerem. Jedynie dk ground zeroes mam jakis sentyment i co jakis czas wlaczam sobie misje deja vu.
To tylko znak, ze lepiej robic korytarzyki jak mgsy bo bardziej zapadaja w pamięć.
No chyba ze Hideo jednak dostarczy cos na miare historii z the boss lub ocelota.