Przespałem się i ta kolekcjonerka to jest sztos. Gameplay wygląda na drewno trochę, ale wierzę, że poprawią to w kolejnym buildzie.
Niestety podjarki troszkę brakuje, ale jest to nowa marka i myślę, że ta gra to jedna wielka niewiadoma jak kiedyś MGS1 był swego czasu. Martwi mnie otwarty świat, który jak wiemy zawsze rozwleka fabułę zamiast trzymać za mor*dę od początku do końca jak w poprzednich mgsach przed piątką. Liczę, że kojima doda od siebie zupełnie nowe elementy gameplayowe, których duże firmy się boją (pamiętną walka z the end na różne sposoby, walka z metal gearów z czwórki, no można wymieniać).
Tak jak ktoś tam napisał, więcej zabawy z fizyką przedmiotów, mniej w obesraną graficzkę i można ulepić mesjasza na miarę naszych czasów. Kojima nie jest tyranem (i hope) w pracy i mam nadzieje, że dużo ludzi z jego firmy podpowiedziało co można by dorzucić do gameplayu, żeby zaszokować gracza, który jest przyzwyczajony do ubi gierek i otwartych światów cinematic experience z masą znajdziek i innych śmieci.
dla TL;DR
Gra ma szokować i zmieniać przyzwyczajenia typowego gracza, wyznaczając nowe, ciekawsze standardy oraz doyebać taką fabułą, żeby zwykły kowalski zastanowił się nad tym co przed chwlą zobaczył.